Historia rywalizacji obu zespołów sięga lat 20. minionego stulecia. W 1923 roku Słom-niczanka rozegrała swój pierwszy w dziejach mecz, pokonując zespół z Proszowic 2:1. Potem obie drużyny spotykały się mnóstwo razy i czasem towarzyszyły tym potyczkom - typowe dla lokalnych derbów - niekoniecznie sportowe emocje. Tak było w 1969 roku, gdy sędzia musiał przerwać pojedynek po godzinie gry z powodu bójki, jaka wywiązała się na boisku. Dla niektórych jej uczestników skończyło się to wizytą w szpitalu, jeszcze inni musieli się szybko ze stadionu „ewakuować”.
Dwa lata później oba zespoły spotkały się na inaugurację sezonu w klasie B. - Pojechaliśmy z bardzo młodym składem. Było kilku nastolatków: ja, Marek Węgorzewski, Wojtek Kubik, Józek Biernacki. Przegrywaliśmy 0:1, ale walczyliśmy bardzo ofiarnie, można powiedzieć o każde źdźbło trawy. I wygraliśmy 3:1 - wspomina uczestnik tamtego meczu Sylwester Kulisa.
Zwycięstwem Proszowianki 3:1 zakończył się też ostatni mecz pomiędzy oboma drużynami. W maju 2013 roku goście prowadzeni przez Mateusza Misia zwyciężyli w Słom-nikach po dwóch golach Johna Chibuzo i jednym trafieniu samobójczym.
Powtórzenie takiego rezultatu dzisiaj oznaczałoby, że Proszowianka wygrała po raz pierwszy w tym sezonie. Jak dotąd bowiem spadkowicz z IV ligi w niższej klasie spisuje się słabo. Jeden punkt zdobyty w dwóch pierwszych kolejkach nikogo nie zadowala. - Na pewno w porównaniu z poprzednimi spotkaniami będą zmiany w wyjściowej jedenastce - zapowiada trener Mariusz Szarek. Wybór ma szeroki, bo wszyscy zawodnicy są do jego dyspozycji.
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura -
odcinek 18
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik
Polski, Nasze Miasto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?