Jak bronić się przed mobbingiem? KOMENTARZ
To była wyjątkowo spokojna letnia przerwa w klubie z Proszowic. Najważniejszą zmianą personalną było zastąpienie Marka Holochera na stanowisku trenera przez Mariusza Bieniasa. Liczący zaledwie 30 lat szkoleniowiec jeszcze wiosną występował na boisku w barwach Wiślanki Grabie, by teraz zadebiutować w nowej roli.
Jedną z jego pierwszych decyzji było nakłonienie do gry swojego byłego boiskowego kolegi Mateusza Stanka. Proszowianka od dawna borykała się z problemem braku klasycznego napastnika, a Stanek idealnie się do tej roli nadaje. Jest wysoki, umie strzelać bramki, a przy tym jest „miejscowy”. O jego aktualnej dyspozycji niestety nie da się za wiele powiedzieć, bowiem już w pierwszym sparingu doznał urazu. Mimo to potencjalnie powinno to być najważniejsze letnie wzmocnienie zespołu.
Do tego samego pretendują również Mateusz Trzeciakiewicz i Jakub Wieczorek. Podobnie jak w przypadku Stanka są to powroty do Proszowianki po dłuższej lub krótszej przerwie. Lista nabytków na tej trójce właściwie się kończy, choć do seniorskiej kadry zostało włączonych kilku wychowanków z drużyny juniorów. Lista ubytków też jest krótka. Z zawodników podstawowej jedenastki nie ma w klubie tylko Patryka Moskala. Odeszli też Mikołaj Tracz i Krzysztof Bździuła (został na pół roku wypożyczony do Płomienia Kościelec), ale oni wiosną byli zmiennikami.
Proszowianka wygrała late trzy z czterech sparingów (4:1 z Eklerem Baranówka, 3:1 z Kaszowianką i 9:1 z Niedźwiedziem, porażka 0:4 z Wieczystą II) i wygrała turniej 30-lecia Wiarusów Igołomia.
Kadrowo zespół wyjątkowo dosłownie wciela w życie powiedzenie o mieszance rutyny i młodości. Na boisku obok czterdziestolatków (Cyprian Baranowski, Paweł Wasilewski, Rafał Ciesielski), biegają nastolatkowie (Adam Wilk, Szymon Chwał i inni). Jak ten konglomerat sprawdzi się w praktyce? Część odpowiedzi na to pytanie miała być udzielona tydzień temu, ale inauguracyjne spotkanie z Przebojem Wolbrom zostało przełożone na 11 listopada. Podobnie jak planowane na 16 sierpnia spotkanie Pucharu Polski z Partyzantem Dojazdów, które odbędzie się 24 sierpnia.
Co ważne zarząd klubu wyciągnął wnioski z żałosnej frekwencji na wiosennych meczach i domowe spotkania drużyna będzie rozgrywała w niedziele.
- Przede wszystkim chcielibyśmy, żeby na mecze przychodziło jak najwięcej kibiców, żeby na nie czekali i mogli oglądać ciekawe widowiska. Liczę, że nowy trener wniesie coś dobrego do gry. Oczywiście chciałoby się też powalczyć o awans, ale tutaj nie składamy jeszcze jakichś deklaracji. Zobaczymy jak zespół będzie się spisywał, jaka będzie się kształtować sytuacja finansowa – zapowiada prezes Proszowianki Marek Miller.
Brakowi bardziej odważnej deklaracji w kwestii awansu trudno się dziwić. Niedaleka przeszłość pokazała, jak bolesne może być zderzenie z IV ligą dla klubu, który nie jest do tego przygotowany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?