Przykrą niespodziankę kibicom sprawili zwłaszcza zawodnicy Proszowianki. Grali co prawda na wyjeździe, ale z zajmującą ostatnie miejsce w tabeli Rabą Dobczyce. Rywale we wcześniejszych meczach nie zdołali nawet zremisować. Niestety tę fatalna passę przełamali właśnie w meczu z Proszowianką, wygrywając 1-0. Tylko częściowym usprawiedliwieniem dla podopiecznych Wojciecha Sochy (pierwsza porażka w trenerskiej przygodzie) może być brak w składzie Tomasza Przeniosło, Dawida Wrony (czerwone kartki) i Dominika Zawartki (sprawy osobiste). - To my byliśmy zespołem, który prowadził grę, ale wszystko układało się dobrze tylko do trzydziestego metra. Potem brakowało nam już pomysłu na to, by oszukać broniących się większością zawodników gospodarzy - ocenia Łukasz Szaporów.
Sytuacja Proszowianki robi się coraz mniej ciekawa. Po udanym początku drużyna spadła do dolnej części tabeli. Jeszcze gorzej spisuje się Nadwiślanka Nowe Brzesko, która uległa Wiślanym Jaśkowice 0-2. - To był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie. Rywale zdominowali nas walką, byli zdecydowani, grali futbol bardzo fizyczny. A my w piątym meczu zagraliśmy znowu w innym zestawieniu bo ciągle ktoś odpada z powodu kontuzji. Tym razem wypadł nam Mariusz Tyrański - mówi trener Paweł Tomana.
Słaba forma to nie jedyny problem szóstoligowców. Już w środę oba zespoły mają być gospodarzami kolejnych spotkań, tymczasem ani boisko w Nowym Brzesku, ani w Proszowicach nie nadają się do gry. Nadwiślanka na mecz z Wieczystą wynajęła obiekt Wiarusów Igołomia. Gdzie Proszowianka podejmie Clepardię, tego jeszcze nie wiadomo.
(ALG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?