Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowianka lepsza od Promienia w meczu o jesiennych barwach

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Jeden z decydujących fragmentów meczu. Strzał Dawida Wrony zablokują jeszcze na spółkę Piotr Baraniak (nr 5) i Karol Lewandowski (15), ale stojący w środku Maciej Przeniosło za moment wyrówna na 2:2.
Jeden z decydujących fragmentów meczu. Strzał Dawida Wrony zablokują jeszcze na spółkę Piotr Baraniak (nr 5) i Karol Lewandowski (15), ale stojący w środku Maciej Przeniosło za moment wyrówna na 2:2. Aleksander Gąciarz
W sobotnim meczu klasy okręgowej Proszowianka pokonała na własnym boisku Promień Przeginia 4:2 (1:1). Bramki dla gospodarzy zdobyli Maciej Przeniosło (dwie), Rafał Ciesielski i Maksymilian Kozerski. Dla gości trafiali Kacper Bąbka i Jakub Lewandowski. Sędzia Artur Dudek pokazał zawodnikom i trenerom obu zespołów trzynaście żółtych i cztery czerwone kartki!

Przed spotkaniem zawodnicy obu zespołów ustawili się przed trybuną, a w tle mieli proszowicki park ozdobiony resztkami żółtych i czerwonych barw jesieni. Najwidoczniej ten jesienny nastrój im się udzielił, bo w czasie gry na boisku też było żółto i czerwono. Chociaż już nie z powodu spadających liści…

Faworytem pojedynku byli gospodarze, ale mecz lepiej zaczęli przyjezdni, którzy kilka razy przedostali się pod bramkę Oskara Kota i bramkarz miejscowych został dobrze rozgrzany. Na tyle dobrze, że gdy w 9. minucie sędzia Artur Dudek podyktował rzut karny za faul Adama Rokity na Jakubie Lewandowskim, O. Kot obronił uderzenie z 11 metrów Adriana Żmudy.

Z czasem miejscowi złapali właściwy rytm i na dobrą sprawę jeszcze przed przerwą mogli rozstrzygnąć losy meczu. Dogodnych okazji nie wykorzystali jednak Jakub Chwał, Adam Rokita i Kacper Kwiecień. Do siatki trafił wreszcie Rafał Ciesielski, gdy arbiter podyktował jedenastkę za faul na J. Chwale.

Utrata gola nie zdeprymowała przyjezdnych, bo jeszcze przed przerwą w polu karnym znakomicie znalazł się Kacper Bąbka i gdy miejscowi liczyli na ofsajd, napastnik Promienia nie pilnowany przez nikogo, huknął z bliska pod poprzeczkę.

Druga odsłona to prawdziwa gra cios za cios. Z tą różnicą, że o ile miejscowi stwarzali sytuacje po atakach pozycyjnych, rywale po szybkich kontrach. Skutek był jednak podobny. Z jednej strony J. Chwał dwukrotnie niecelnie uderzał w sytuacjach sam na sam z Dawidem Półtorakiem. Z kolei O. Kot świetnie zachował się w pojedynku oko w oko ze Żmudą, co w połączeniu z wcześniejszą obroną jedenastki, czyni go prawdziwym cichym bohaterem Proszowianki.

Z czasem mecz stał się coraz bardziej nerwowy. Zawodnicy nie szczędzili sobie fauli i złośliwości, a nastrój udzielił się również trenerom, którzy zostali ukarani żółtymi kartkami.

Gdy wydawało się, że ataki Proszowianki w końcu muszą przynieść jej gola do siatki trafił w zamieszaniu podbramkowym Jakub Lewandowski, wyprowadzając na prowadzenie Promień.

Zapach niespodzianki utrzymywał się nad stadionem bardzo krótko. Gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie. Najpierw po akcji Ciesielskiego z bliska strzelał Dawid Wrona, a zablokowaną przez obrońców piłkę ostatecznie wpakował z bliska do siatki rezerwowy Maciej Przeniosło.

Dwie minuty później proszowianie wykonywali rzut rożny. Wybitą przed linię pola karnego piłkę przejął kolejny zmiennik Maksymilian Kozerski i pięknym uderzeniem w górny róg dał prowadzenie gospodarzom.

Na tym emocje się nie skończyły. W 87 min. na murawie doszło to potężnego zamieszania, gdy Dawid Wrona uderzył w twarz Piotra Baranika. Zachowanie piłkarza miejscowych na pochwały oczywiście nie zasługuje, ale po meczu powiedział, że był prowokowany przez rywala, który go szczypał. Wszystko to skończyło się usunięciem z boiska obu piłkarzy (Baraniak dostał tylko żółtą kartkę, ale na koncie miął już jedną taką) oraz trenera Promienia Piotra Wesołowskiego, który wbiegł na murawę.

Losy spotkania rozstrzygnęły się w doliczonym czasie. Najpierw Piotr Mistela z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę, marnując wyborną okazję na wyrównanie. W odpowiedzi Ciesielski uciekł Michałowi Chwastowi, który przewrócił go w polu karnym. Jedenastkę na swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zamienił Maciej Przeniosło. Jeden z najskuteczniejszych zawodników w historii Proszowianki zdobył tym samym swoje pierwsze bramki po porzuceniu stanu kawalerskiego. Teraz koledzy i kibice czekają na kołyskę...

Proszowianka – Promień Przeginia 4:2 (1:1)

1:0 Ciesielski 40 (karny), 1:1 Bąbka 44, 1:2 J. Lewandowski 79, 2:2 M. Przeniosło 81, 3:2 Kozerski 83, 4:2 M. Przeniosło 90+5 (karny)

Proszowianka: O. Kot - Wieczorek, Gorczyca, Wilk – Kopeć, Wąsowicz (65 Kozerski), S. Kwiecień (90+6 H. Kot), Ciesielski (90+6 Drożdż), Rokita (46 Polański) – K. Kwiecień (65 M. Przeniosło), J. Chwał (75 Wrona)

Promień: Półtorak – Rogóż, Żaba, Baraniak, Mandecki (75 Mistela) – Żmuda, Chwast, Cudejko, K. Lewandowski – J. Lewandowski, Bąbka

Żółte kartki: Ciesielski, Kozerski, Wąsowicz, Drożdż, trener Mariusz Bienias – Baraniak (2), Chwast (2), J. Lewandowski, K. Lewandowski, Cudejko Bąbka, trener Piotr Wesołowski

Czerwone kartki: Wrona (87 za uderzenie rywala) – Baraniak (87 po 2. żółtej), trener Piotr Wesołowski (87 za wbiegnięcie na boisko), Chwast (90+4 po 2. żółtej)

Sędziował Artur Dudek

Widzów 70

Oto najbardziej zanieczyszczone polskie miasta

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski