O. Leon Knabit: SŁOWO NA NIEDZIELĘ
Ale Jezusowi chodziło o każdego, kto rości sobie pretensje do jakiegoś przewodzenia, czy pouczania innych, a sam poprzestaje tylko na zewnętrznych przejawach religijności, nie próbując nawet postarać się, by jego postępowanie w pełni odpowiadało temu, co głosi.
Zwróćmy uwagę na to, że Jezus łagodny i wyrozumiały dla grzeszników, bardzo ostro traktuje obłudników. Ci zaś jakby sami uchylali się od Jego miłosierdzia. Trzeba przede wszystkim siebie oceniać w prawdzie i starać się, by ta prawda była jak najbardziej pozytywna. A wtedy przecież nie będzie potrzeby udawania.
Jezus nie przestaje i dzisiaj gromić obłudników. Ówcześni przywódcy Izraela przez swoje wywyższanie się, dbałość o formę, bez napełniania jej treścią stali się obcy narodowi żydowskiemu, niekiedy nawet bardziej niż okupanci Rzymianie, wśród których znalazł się i taki, który kochał naród żydowski.
Nic, więc dziwnego, że gdy Jezus pokazał inny styl, działał z mocą dla dobra biednych ludzi, a w dodatku nie wahał się publicznie wytykać błędów dostojników, poszły za Nim rzesze. Inna rzecz, że te rzesze potem Jezusa nie obroniły przed zawistną władzą, ale tacy są ludzie. A poza tym, trzeba było, aby się wypełniło Pismo.
Prośmy Jezusa, byśmy odrzucali wszelkie udawanie i wywyższanie się. Prostota i przejrzystość to też metoda apostołowania. Może i dzisiaj prawdziwi chrześcijanie przyciągną do Jezusa więcej ludzi zmęczonych już obłudnikami i kłamcami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?