MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prosto z soczi. Rosyjski duch

Przemek Franczak
W Rosji sprawą wagi państwowej stała się kwestia naprawienia piątego olimpijskiego kółka, które zepsuło się podczas ceremonii otwarcia igrzysk. Pod sufitem hali Fiszt zamiast pięciu zapaliły się tylko cztery, a z wpadki żartowało pół świata i cały internet.

Dziś w sprawę zaangażowany jest bezpośrednio sam wicepremier Dmitryj Kozak, pilnujący, żeby – parafrazując Bareję – kółeczko znów mu nie odpadło, temu misiu. Podobno ma działać i pokaże się w niedzielę podczas ceremonii zamknięcia.

Paradoksalnie, dla Rosjan jest to ostatnia szansa, żeby trochę popracować nad swoim wizerunkiem. Do tej pory z trudem znosili krytykę, brakowało im dystansu, na internetowe memy odpowiadali konferencjami państwowych dygnitarzy. To będzie dla nich jedyny moment, by zatrzeć wrażenie olimpijskiego napuszenia.

W Vancouver na otwarciu zepsuło się jedno z czterech ramion olimpijskiego znicza. Ceremonia zamknięcia zaczęła się więc od zabawnej sceny naprawy. To powinno być wskazówką dla Rosjan. Popatrzcie, umiemy żartować sami z siebie. A jakby jeszcze na scenie pojawiły się podwójne toalety, to mieliby świat u stóp. Rosja to przecież nie tylko Putin, Kozak i centralne sterowanie. Gdzieś tam przecież jest ta szalona, rosyjska dusza. Może w końcu, po dwóch tygodniach, ją pokażą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski