Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Produkty regionalne bez ochrony za oceanem

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Oscypek będzie produkowany za oceanem? Nawet jeśli, to nie zostanie dopuszczony na rynek unijny
Oscypek będzie produkowany za oceanem? Nawet jeśli, to nie zostanie dopuszczony na rynek unijny fot. Katarzyna Prokuska
Czy oscypki, obwarzanki krakowskie i kiełbasę lisiecką będzie można robić w Kanadzie?

Krytycy porozumienia CETA z Kanadą zyskali jeszcze jeden argument za tym, że Polska może stracić, godząc się na jego podpisanie. Chodzi o nasze produkty regionalne z unijnymi certyfikatami, które nie zostaną objęte żadną ochroną.

Autor: Marcin Banasik

- Do umowy CETA dołączona jest lista 100 spośród wszystkich nazw geograficznych chronionych w Unii Europejskiej. W tym wykazie nie ma żadnego produktu regionalnego z Polski - mówi Bogumił Kolmasiak z Akcji Demokracja, która sprzeciwia się umowie z Kanadą w obecnym kształcie. - To oznacza, że za oceanem każdy będzie mógł produkować i sprzedawać oscypka - tłumaczy Bogumił Kolmasiak.

- Naszego oscypka nie da się podrobić - nie obawia się kanadyjskiej konkurencji Kazimierz Furczoń, jeden z producentów z Podhala. On sam sprzeciwia się CETA, ale ze względu na to, że umowa uderzy w polskich rolników, doprowadzi do importu żywności genetycznie modyfikowanej. O tym, że CETA może być też groźna dla oscypków, nie słyszał.

Problemu nie widzi także Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego. - Nawet jeśli ktoś za oceanem wyprodukuje coś, co nie spełnia norm obowiązujących u nas, to nie będzie mógł tego sprzedać w Unii Europejskiej - podkreśla Grażyna Kurpińska, pełnomocnik zarządu tej izby. A że w Kanadzie nasze produkty tradycyjne nie będą objętą ochroną? - Dziś też nie mają żadnej ochrony. CETA nic nie zmieni - tłumaczy.

Europoseł Czesław Siekierski przyznaje, że na liście unijnych produktów regionalnych uznanych przez Kanadę w porozumieniu CETA nie ma oznaczeń geograficznych ze wszystkich państw członkowskich, w tym z Polski. Według niego na tej liście dominują produkty z krajów starej Unii Europejskiej, najbardziej znane na światowych rynkach. Jak tłumaczy, Polska nie zgłosiła swoich produktów, bo widocznie nie są one jeszcze eksportowane do Kanady. - Trudno zapisywać w umowach coś na wyrost. Nie zmienia to jednak faktu, że istnieje możliwość rozszerzenia listy oznaczeń geograficznych, jeśli zajdzie taka potrzeba - zapewnia Czesław Siekierski.

Być może dlatego protestujący przeciwko CETA traktują brak ochrony dla naszych produktów regionalnych (unijne oznaczenia ma 37 polskich wyrobów) tylko jako dodatkowy argument. Ten najważniejszy to zagrożenie dla polskiego rolnictwa i małych przedsiębiorstw, bo Polskę może zalać tańsza żywność z masowej produkcji rolnej, genetycznie modyfikowana, z większą ilością chemikaliów.

Podpisanie CETA przez Radę Unii Europejskiej jest planowane na wtorek 18 października. Dzisiaj Akcja Demokracja, Instytut Globalnej Odpowiedzialności, OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych oraz Strefa Zieleni organizują w Warszawie wielką manifestację przeciwko podpisywaniu przez Pol- skę tego porozumienia.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski