Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent pojednania

Redakcja
W swoim przmówieniu Kosztunica zapowiedział powrót do rządów demokratycznych, pojednanie ze wspólnotą międzynarodową oraz budowanie przyszłości we współpracy ze wszystkimi "bez zwracania uwagi na przynależność partyjną".

Vojislav Kosztunica zapowiada powrót demokracji

 Lider opozycji Vojislav Kosztunica został w sobotę wieczorem zaprzysiężony jako prezydent Jugosławii. Uroczystość odbyła się w Centrum Konferencyjnym "Sava-Centar" w Belgradzie na posiedzeniu połączonych izb parlamentu jugosłowiańskiego.
 - Mam nadzieję, że sprawimy, iż nasz kraj wróci do wspólnoty międzynarodowej ale stanie się tak - i to chcę podkreślić pod jednym warunkiem - powrót ten musi nastąpić na zasadach równoprawności, bez utraty godności, i że powrót ten będzie zgodny z naszymi interesami narodowymi - zaznaczył Kosztunica.
 Wkrótce po zaprzysiężeniu, Kosztunica zniósł blokadę gospodarczą Czarnogóry, która wraz z Serbią tworzy obecną Jugosławię. Była to pierwsza decyzja nowego prezydenta, która świadczy o tymi iż jest on zdecydowany szybko poprawić stosunki z Czarnogórą.
 Za rządów Miloszevicia między oba republikami panowało wiele kontrowersji, które dotyczyły cła, waluty, obrony, polityki zagranicznej i reform demokratycznych. Neokomuniści z Belgradu wprowadzili bariery celne dwa lata temu, ale pierwsze posterunki celne zostały utworzone a tym roku, by uniemożliwić przepływ towarów między oboma republikami.
 Akcja ta była odwetem za wprowadzenie przez Czarnogórę podwójnej waluty poprzez zalegalizowanie marki niemieckiej jako środka płatniczego na równi ze słabnącym dinarem.
 Vojislav Kosztunica został wybrany prezydentem Jugosławii 24 września, w pierwszej turze głosowania. Obliczanie wyników wyborów przeciągało się a komisja wyborcza ogłosiła następnie, że żaden ani Kosztunica, ani dotychczasowy prezydent Slobodan Miloszević nie uzyskał wymaganej większości 50 procent głosów, chociaż więcej ich oddano na kandydata opozycji.
 Opozycja złożyła w związku z tym skargę do Trybunału Konstytucyjnego, który anulował pierwszą turę wyborów i zapowiedział powtórzenie procedury wyborczej za kilka miesięcy. Wielka demonstracja opozycji w Belgradzie w czwartek ubiegłego tygodnia spowodowała, że uznane zostało zwycięstwo Kosztunicy w pierwszej turze wyborów. Uznał je również, w nocy z piątku na sobotę, Miloszević.
 Sloboidan Miloszević zapowiedział, że pozostanie w Jugosławii i przejdzie do opozycji. Ma nadzieję, że wraz ze swymi socjalistami pozostanie ważną siłą polityczną. Kosztunica odmawia wydania go haskiemu trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii, tak jak innych zbrodniarzy wojennych.
 Albańczycy w Kosowie uważają, że Zachód działa zbyt szybko akceptując nowego prezydenta Jugosławii. Według nich, Kosztunica niewiele różni się od swego poprzednika, a Serbowie wybrali mniejsze zło pokonując Miloszevicia. Hashim Thaci, jeden w byłych przywódców Wyzwoleńczej Armii Kosowa, zapowiedział, że Albańczycy w prowincji, nie zrezygnują z dążenia do niepodległości. Większość z nich nadal nie chce mieć do czynienia z Jugosławią po latach konfliktu z Belgradem.
 Vojislav Kosztunica tymczasem już zadeklarował, że będzie dążyć od odzyskania
Kosowa, administrowanego przez wspólnotę międzynarodową po ubiegłorocznej interwencji NATO.

(PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski