MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożyczymy, żeby spłacić

DER
Wciąż zabiegamy o możliwość szybszej spłaty starego zadłużenia z czasów PRL. Rząd chce jeszcze w tym roku spłacić tzw. Klub Paryski.

Im wcześniej, tym lepiej

Wciąż zabiegamy

o możliwość szybszej spłaty starego zadłużenia z czasów PRL. Rząd chce jeszcze w tym roku

spłacić tzw. Klub Paryski.

   W Klubie Paryskim zrzeszeni są państwowi wierzyciele Polski, którzy pożyczali nam pieniądze przede wszystkim w latach siedemdziesiątych w okresie gierkowskich inwestycji. Obecnie obowiązujący harmonogram przewiduje spłatę najpoważniejszych rat do 2009 roku. Rząd chce zaoszczędzić na obsłudze tego długu (wysokie odsetki) i spłacić raty kapitałowe wcześniej - już w tym roku (przedterminowa spłata 12,3 mld euro). Ostatnia rata, związana z obsługą zadłużenia wobec Japonii, ma zostać spłacona w 2014 r. Warto jednak podkreślić, że oferta przedterminowego wykupu długu została przez Polskę skierowana do wszystkich szesnastu państw - wierzycieli z Klubu Paryskiego, a każde z nich indywidualnie zdecyduje, czy przyjmie naszą propozycję.
   Zaplanowano specjalne emisje obligacji skarbowych, które pozwolą sfinansować operację wcześniejszego oddania wierzycielom ich pieniędzy. Krótko mówiąc: zadłużymy się, aby spłacić stary dług.
   Już w marcu Polska zamierza spłacić znaczącą część długu wobec Klubu Paryskiego (resztę stopniowo do końca roku). Zadłużenie zagraniczne tak czy inaczej wciąż pozostaje istotnym problemem dla budżetu państwa. Przypomnijmy historię wychodzenia Polski z pętli długów zaciągniętych jeszcze w PRL-owskich czasach wzmożonego inwestowania w okresie "gierkowskim". W 1991 r. podpisano porozumienie z Klubem Paryskim zrzeszającym państwowe instytucje finansowe, które pożyczyły nam pieniądze. W 1994 r., zawarto porozumienie z Klubem Londyńskim, który dla odmiany zrzeszał wierzycieli komercyjnych. Gdyby nie owe porozumienia, redukujące dług i racjonalizujące jego spłatę, pewnie do dzisiaj nie bylibyśmy w stanie prowadzić nawet jego bieżącej obsługi.
   W 1995 r. spłaciliśmy całość zobowiązań wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W latach 1995-1997, po rozpoczęciu pełnej obsługi zadłużenia, spłaty rat kapitałowych i odsetek wyniosły przeszło 6 miliardów USD. W latach 1996-97 do spadku zadłużenia przyczyniły się różnice kursowe. Wahania na rynkach walut pomogły naszemu budżetowi. Narodowy Bank Polski szacował, że różnice kursowe zmniejszyły nasz dług w 1996 r. o 1,5 mld USD, a w 1997 r. o 1,9 mld USD. Wpłynęło na to umacnianie się dolara amerykańskiego w stosunku do innych walut, w których zaciągnęliśmy długi. Później bywało różnie, ale dług zagraniczny rósł systematycznie do 2001 r., gdy zmniejszyliśmy go w dość spektakularny sposób "spłacając Brazylię". Oczywiście jednorazowe spłaty wobec niektórych wierzycieli nie oznaczają, że dług zagraniczny staje się nieważny dla krajowych finansów. Wciąż pożyczamy pieniądze za granicą, m.in. poprzez emisje papierów skarbowych, które obecnie są chętnie kupowane przez zagranicznych inwestorów.
   To właśnie dzięki wyemitowaniu długoterminowych 10- i 20-letnich obligacji pozbędziemy się długu w Klubie Paryskim. W ten sposób zamienimy mniej korzystny dla nas sposób spłaty na bardziej opłacalny. Dzięki temu, że zamienimy dług w Klubie Paryskim na dług rynkowy o dłuższym terminie spłaty, unikniemy obciążenia budżetu w najbliższych latach, przesuwając go na później. Koszty obsługi nowego długu (długoterminowe obligacje) będą znacznie niższe.
   Dodajmy, że oprócz długu zagranicznego Polska ma wysokie zadłużenie wewnętrzne, powstałe m.in. w wyniku finansowania deficytu budżetu państwa kolejnymi emisjami papierów wartościowych. (DER)

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski