Zapowiadany od wielu miesięcy projekt nowelizacji Prawa budowlanego zakłada, że stawiający dom jednorodzinny, którego obszar oddziaływania mieści się w granicach działki przewidzianej pod inwestycję, nie będzie wymagał pozwolenia na budowę. Nowe regulacje miały ułatwić i przyspieszyć proces budowlany, bo do rozpoczęcia inwestycji miał wystarczyć projekt i jego zgłoszenie.
Ale na wprowadzenie takich przepisów nie zgadzają się urzędnicy gminni. Sprzeciwiła się temu strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Na posiedzeniu tej komisji wiceminister infrastruktury i rozwoju Paweł Orłowski oświadczył, że możliwe jest wycofanie się resortu z tego rozwiązania.
Samorządowcy podkreślają, że zastąpienie pozwolenia zgłoszeniem może być niebezpieczne dla zagospodarowania przestrzennego w Polsce i nie pozwoli gminom na panowanie nad ładem przestrzennym. Kolejnym argumentem przeciwko liberalizacji Prawa budowlanego ma być fakt, że już raz Trybunał Konstytucyjny zakwestionował takie przepisy.
Wszystko wskazuje na to, że resort uległ presji samorządów, więc kolejna zapowiedź likwidacji pozwoleń pozostanie tylko w sferze planów. Ministerstwo obiecuje w zamian inne uproszczenia, np. ustanowienie jednego okienka dla inwestorów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?