MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pozostać w grze o awans

ZK
Środkowy pomocnik KS Zakopane Robert Frasunek (w białej koszulce) zagrał bardzo dobrze w meczu z Grodem Podegrodzie Fot. Zdzisław Karaś
Środkowy pomocnik KS Zakopane Robert Frasunek (w białej koszulce) zagrał bardzo dobrze w meczu z Grodem Podegrodzie Fot. Zdzisław Karaś
Rozgrywki sezonu 2010/11 zbliżają się do końca. Podhalańskie kluby występujące w IV, V i VI lidze grają o wejście do klas wyższych lub co najmniej o zachowanie obecnego statusu.

Środkowy pomocnik KS Zakopane Robert Frasunek (w białej koszulce) zagrał bardzo dobrze w meczu z Grodem Podegrodzie Fot. Zdzisław Karaś

PIŁKA NOŻNA. Przed meczami podhalańskich drużyn w IV, V i VI lidze

Nasz IV-ligowy jedynak Lubań Maniowy aktualnie plasuje się na 3. miejscu, ma 3 punkty straty do zajmujących w tabeli premiowane miejsce rezerw Sandecji. Lubań w środę grał w Gorlicach półfinałowy mecz Pucharu Polski na szczeblu OZPN Nowy Sącz z Glinikiem i wygrał 4-0. Ten wynik świadczy niewątpliwie o dobrej formie jedenastki z Maniów i z optymizmem można oczekiwać jej występu w Zakliczynie w ligowym pojedynku z Dunajcem. Gospodarze są drużyną dołu tabeli, ale jesienią pokonali maniowian na ich boisku 2-1. Te stracone wtedy punkty do dziś odbijają się czkawką piłkarzom Lubania. Teraz podopieczni trenera Marka Żołądzia są pod ścianą, muszą wygrać, aby zachować szanse na awans. - Musimy wygrać nie tylko w Zakliczynie, ale także wszystkie pozostałe spotkania - twierdzi szkoleniowiec Lubania.

Grająca w V lidze Watra Białka Tatrzańska zajmuje 7. miejsce i jest na razie w gronie tych zespołów, które w przyszłorocznym sezonie utworzą nowosądecko-tarnowską IV ligę. Watra jedzie teraz do plasującej się o dwie lokaty wyżej Grybovii. Nasz zespół, nękany kontuzjami, powoli odzyskuje formę z jesieni, gdy był rewelacją ligi. Ostatnio Watra zremisowała u siebie z liderującą Tuchovią 1-1. Najbliższy przeciwnik białczan wiosenną rundę ma zdecydowanie nieudaną, przegrywa mecz za meczem. Z kolei Watra punkty w rundzie rewanżowej zdobywała głównie na boiskach rywali. Grający prezes Watry Andrzej Rabiański jest optymistą: - Chcemy wygrać z Grybovią. Nasza drużyna trenuje już w komplecie, nikt nie pauzuje za kartki, forma wydaje się iść w górę trzeba zatem stawiać sobie ambitne cele.

Grybovia, która przed rundą rewanżową wydawała się murowanym kandydatem do IV ligi, teraz już tak pewna swego awansu być nie może. Grybowianom także potrzebne są punkty, zatem zapowiada się twarda walka.

Spośród naszych drużyn VI-ligowych mecz o przedłużenie nadziei na IV ligę rozegrają piłkarze KS Zakopane. Ich rywalem będzie lider Ogniwo Piwniczna. Mecz zostanie rozegrany w Piwnicznej. Aktualnie Ogniwo wyprzedza zakopiańczyków o 6 punktów i ma zaległe spotkanie z LKS Korzenna. Przełożenie tego meczu wywołało wśród wielu VI-ligowców zdziwienie i podejrzliwość. No, bo jak nie być tu podejrzliwym, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że Sławomir Cetnarowski jest piłkarzem Ogniwa i jednocześnie trenerem Korzennej? Powodem przełożenia miał być udział zawodników Korzennej w meczu charytatywnym. To szczytny cel, ale czy powinien być argumentem dla działaczy OZPN Nowy Sącz do przekładania ligowego meczu?

Drugi z naszych przedstawicieli w nowosądeckiej "okręgówce" Jordan Jordanów jedzie do Wojnarowej. Jordan właściwie pobyt w klasie okręgowej (przyszłoroczna V liga) ma zagwarantowany, dla Orła to ostatnia okazja na przedłużenie szans na zakwalifikowanie się do V ligi. Jordan we wtorek wygrał mecz Pucharu Polski i Podhala z Szaflarami 3-1, ale stracił na skutek ciężkiej kontuzji zawodnika Rafała Żeglenia (jest już po operacji złamania obu kości podudzia). Jak zapewnia trener Jordana Jakub Jeziorski, jego podopieczni chcą zagrać i wygrać dla Rafała Żeglenia. Jordanowianie bardzo dobrze radzą sobie na obcych dobrych boiskach, a takowe w Wojnarowej jest.
Ostatni z naszych przedstawicieli w VI lidze LKS Szaflary jedzie do Podegrodzia. Nasz zespół aktualnie zajmuje 6. miejsce i ma 5 punktów przewagi nad plasującymi się na 9. miejscu podegrodzianami. Dla obu drużyn to niezwykle ważny mecz. Szaflary wygrywając, a nawet remisując, znacznie przybliżyłyby się do V ligi, jednocześnie pozostawiliby groźnych rywali na tym samym miejscu. Jest o co grać i są szanse dla naszego zespołu, bowiem Gród w poprzednim spotkaniu w Zakopanem, poza pierwszym kwadransem, niczego specjalnego nie zaprezentował. Prowadził wprawdzie 2-0 na skutek kardynalnych błędów zakopiańskich obrońców, ale ostatecznie przegrał 2-6. (ZK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski