Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstaną strefy bez żadnych reklam?

Małgorzata Mrowiec
Jednym z miejsc zasypanych reklamami, które prosi się o solidne porządki, jest rondo Matecznego
Jednym z miejsc zasypanych reklamami, które prosi się o solidne porządki, jest rondo Matecznego fot. Michał Gąciarz
O tym się mówi. - Jesteśmy atakowani nośnikami wizualnymi. To wręcz naruszenie swobód obywatelskich - uważa Monika Bogdanowska.

Władze miasta szykują się do walki ze szpecącymi reklamami. Wprowadzenie lokalnych przepisów, które mają to regulować, umożliwia teraz tzw. ustawa krajobrazowa. W Krakowie opracowanie przepisów planuje się na przyszły rok. My już teraz zachęcamy do dyskusji: jak posprzątać i odmienić zaśmiecony reklamą Kraków?

- Uważam, że powinno się uznać reklamy za niedopuszczalne, zakazać ich w całym mieście. A następnie robić od tego wyłączenia wyjątki: w określonych miejscach i sytuacjach - mówi dr Monika Bogdanowska z Politechniki Krakowskiej, architekt i konserwator dzieł sztuki. Oczywiście ma na myśli zakaz banerów i billboardów, a nie szyldów sklepowych itp.

Zdaniem Moniki Bogdanowskiej można by wyznaczyć tereny, na których reklama byłaby dopuszczalna. To np. tereny dworców, przystanki autobusowe. Według niej umieszczanie banerów powinno być dozwolone np. w sytuacji, gdy jakaś wspólnota mieszkaniowa chce udostępnić miejsce pod reklamę w zamkniętej przestrzeni osiedla, by w zamian zdobyć pieniądze na potrzebną inwestycję.

- Jesteśmy tak atakowani reklamą i nośnikami wizualnymi, że wręcz stanowi to naruszenie swobód obywatelskich. Jeżeli idziemy w piękne miejsce i chcemy oglądać widoki, np. na kopiec Kościuszki od strony ul. Piłsudskiego, a widzimy tylko rząd reklam plus płachtę reklamową na hotelu Cracovia, to jest już przekroczenie wszelkich reguł - przekonuje Monika Bogdanowska. Podkreśla, że to my, jako społeczeństwo, za to płacimy. Kupujemy produkty i korzystamy z usług, zaś ci, którzy na tym zarabiają, część tych pieniędzy przeznaczają na reklamy. - W efekcie mamy najbardziej zapaskudzony krajobraz w Europie - podsumowuje.

Władze miasta chcą zaproponować wprowadzenie w Krakowie zakazu reklam wielkopowierzchniowych na siatkach zasłaniających elewacje.

- Bardzo dobrze, bo to najgorszy rodzaj reklamy: wbrew wszelkim wartościom architektonicznym, krajobrazowym. Po prostu zasłania się budynek, architekturę - komentuje Paweł Hałat, prezes Stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie-Miasto.

Rozważyłby natomiast dopuszczenie reklam na ślepych ścianach bloków, które nie mają walorów architektonicznych. W niektórych miejscach należałoby się wtedy zastanowić nad wielkością i techniką, bo co innego zwyczajny wielki billboard, a co innego dobry artystycznie mural, z dyskretnie wplecioną reklamą.

Paweł Hałat objąłby specjalną strefą obszar miasta uznany za pomnik historii (mniej więcej do Alej Trzech Wieszczów, Powstania Warszawskiego, II obwodnicy). To byłaby restrykcyjna strefa, np. bez reklamy wielkoformatowej. Zająłby się też głównymi ulicami, które są zaśmiecone reklamą, węzłami komunikacyjnymi oraz miejscami widokowymi.

- Trzeba zaprosić do dyskusji instytucje kultury - zwraca uwagę Hałat. - Do najbardziej obwieszonych reklamami budynków należy filharmonia - to wielki wieszak dla sponsorów. Ale sprawę przepisów trzeba tak rozwiązać, żeby nie wylać dziecka z kąpielą, bo to są przecież pieniądze dla instytucji kultury.

Wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski uważa, że nie powinno się całkowicie zakazywać reklam, tylko poddać je ścisłym rygorom. - Żeby nie było możliwe oblepianie całej elewacji ani całej przestrzeni publicznej dużą ilością reklam - mówi Janczykowski.

Jego zdaniem należy wyeliminować reklamy wielkopowierzchniowe.

- Widziałbym je nadal na rusztowaniach przy remontowanym obiekcie, ale tylko gdy remont trwa faktycznie, a nie są to prace pozorowane i baner wisi latami. Reklama wtedy powinna też być umieszczona z pokazaniem wizerunku zasłoniętej elewacji, żeby było wiadomo, co jest za rusztowaniem - tłumaczy konserwator.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski