Trwa 70. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes. Choć polskich twórców brak w konkursie głównym, nie oznacza to, że nie mamy swoich reprezentantów w innych sekcjach. O polskiej kinematografii będzie też głośno za sprawą specjalnego pokazu „Człowieka z żelaza” Andrzeja Wajdy.
WIDEO: Gwiazdy na czerwonym dywanie drugiego dnia Festiwalu Filmowego w Cannes
Źródło: Associated Press/x-news
W konkursie filmów krótkometrażowych znalazł się „Koniec widzenia” Grzegorza Mołdy, w którym zagrał Juliusz Chrząstowski (aktor Narodowego Starego Teatru). To ogromne wyróżnienie, gdyż młody filmowiec wszedł swym dziełem do wąskiego grona dziewięciu filmów z całego świata. Polak opowiada w swoim filmie o złożonej relacji młodej dziewczyny z ojcem i mężem, który pewnego dnia trafia do więzienia.
W bardzo prestiżowej sekcji Semaine de la Critique znalazły się natomiast „Najpiękniejsze fajerwerki ever” w reżyserii Aleksandry Terpińskiej.
- To wspaniałe zwieńczenie pewnego etapu kręcenia krótkich metraży. Ten sukces jest dla mnie nagrodą za dotychczasowe lata pracy, dlatego niezmiernie się cieszę - komentuje swój udział w konkursie reżyserka.
Akcja filmu „Najpiękniejsze fajerwerki ever” rozgrywa się współcześnie w jednym z europejskich miast. Opowiada o jednym dniu z życia trójki młodych przyjaciół, którzy w obliczu konfliktu zbrojnego w ich kraju muszą zmodyfikować swoje plany na przyszłość. Główne role zagrali Justyna Wasilewska, Malwina Buss i Piotr Polak.
- Film Terpińskiej jest świeżym, młodym spojrzeniem na polskie problemy i polską rzeczywistość, a jednocześnie czerpie pełnymi garściami z estetyki, którą stworzył Krzysztof Kieślowski. Jury, które wybrało jej film do konkursu na pewno się nie pomyliło. Mam nadzieję, że „Najpiękniejsze fajerwerki ever” wrócą z nagrodą - mówi z Cannes Artur Zaborski, krytyk filmowy.
Warto zwrócić uwagę, że film powstał na podstawie scenariusza Terpińskiej, która wygrała konkurs scenariuszowy „Przypadek” organizowany przez TV Kino Polska, Krajową Izbę Producentów Audiowizualnych, Studio Munka, SFP i Studio Filmowe Tor z okazji „Roku Kieślowskiego”.
- Nazwisko Krzysztofa Kieślowskiego jest w Cannes niezwykle nośne. Wszyscy pamiętamy, jak o mały włos nie zgarnął tu Złotej Palmy, którą skradł koniec końców Quentin Tarantino. W związku z tym cieszę się, że tak młoda reżyserka, jak Aleksandra Terpińska może na fali estymy dla Kieślowskiego pokazać właśnie w Cannes swój film - ocenia Artur Zaborski.
Na tym nie koniec polskich akcentów. W sekcji Cannes Classic publiczność zobaczy też zrekonstruowanego cyfrowo „Człowieka z żelaza” Andrzeja Wajdy z 1981 roku. Reżyser zdobył za ten film w Cannes Złotą Palmę oraz Nagrodę Jury Ekumenicznego. Był również nominowany do Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?