Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat myślenicki. Przewodnicy polecają, które miejsca warto odwiedzić

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Archiwum Klubu Przewodników
Kto zna lepiej najpiękniejsze i najciekawsze miejsca w powiecie od przewodników? Pewnie nikt, zwłaszcza, że po ziemi myślenickiej (i nie tylko) oprowadzają już od ćwierć wieku.

FLESZ - Krótsza kwarantanna, eksperci chwalą decyzję

Klub Przewodników przy dobczyckim oddziale PTTK powstał 25 lat temu. Przez ten czas zorganizował ponad 3000 wycieczek i imprez turystycznych, w których wzięło udział ok. 17 tys. osób. Nie dziwi więc, że przewodnicy swój jubileusz świętują organizując wycieczkę. I o nie gdzie indziej jak po powiecie myślenicki. W sobotę (5 września) zabiorą chętnych, aby pokazać im zabytki kultury, przyrody i miejsca pamięci narodowej.
Zapytaliśmy przewodników o miejsca w powiecie, które ich zdaniem warto odwiedzić. Te znane i te mniej oczywiste. Nie są to pewnie wszystkie warte polecenia, ale wybraliśmy te, które przychodziły im na myśl pierwsze.

Dla przewodniczącego (od 25 lat!) Koła Przewodników Kazimierza Gierlacha są to m.in. Dziekanowice z romańskim kościołem, Harbutowice z Cisami Raciborskiego, Zamczysko w Myślenicach, Sułkowice z ostatnimi zachowanymi kuźniami przypominającymi, że kiedyś było to „osiedle tysiąca kowali” oraz Wiśniowa z jej zabytkami. Te ostatnie to drewniany kościół św. Marcina, drewniana bożnica – jedna z ostatnich zachowanych w Polsce i dąb Banda Burek, który rośnie przy drodze z Lipnika. Pod tym dębem, jak głosi legenda miał się spotykać Burek ze swoją bandą, która kiedyś grasowała w tych okolicach grabiąc domy i karczmy.
Przewodnik poleca też uwadze dwory, a wśród nich dwór w Czasławiu należący niegdyś do rodziny Bujwidów, z której wywodził się Odo Bujwid, pierwszy polski bakteriolog, uczeń Ludwika Pasteura.

Z tych okolic (Czasławia, Wiśniowej) blisko jest na Ciecień i Lubomir, ale warto się też wybrać nieco dalej na południe powiatu, na górę gór, czyli Szczebel (977 m n.p.m.).

Inny zrzeszony w Klubie przewodnik Łukasz Bajer poleca zaglądnąć na skraj powiatu, do gminy Raciechowice, a dokładnie do Gruszowa. Znajduje się tam stary, drewniany kościół wpisany w Szlak Architekty Drewnianej oraz średniowieczny dzwon, jeden z najstarszych w Polsce, w według historyka sztuki Tadeusza Szydłowskiego najstarszy.
Szukającym wytchnienia nad wodą poleca kamieniste plaże nad Stradomką, ciche i spokojne w odróżnieniu od gwarnych i raczej zatłoczonych plaż nad Rabą, chociażby w Myślenicach.

Za miejsce o ogromnym potencjale uważa Suchą Polanę. Rzadko uczęszczana przez turystów oferuje piękne widoki. Tłumy spotkamy tam tylko raz w roku podczas dorocznej polowej mszy św. Ta zostanie odprawiona dokładnie za tydzień podczas jubileuszowego XXX Małopolskiego Zlotu Szlakami Walk Partyzanckich. Kto chciałby wziąć w niej udział musi wiedzieć, że w tym roku, z powodu pandemii należy się wcześniej zapisać (zapisy prowadzi myślenicki odział PTTK Lubomir), bo liczba uczestników będzie ograniczona.

Zdaniem przewodnika Pawła Kwiecińskiego zdecydowanie warto wybrać się na Grodzisko. Góra na której zachowały się czytelne do dziś ślady istniejącego tam we wczesnym średniowieczu grodziska musi być intrygująca i to nie tylko dla tych, którzy czytali „Dzikowy skarb” Karola Bunscha.
- Zdecydowanie polecam także odwiedzenie Sieprawia i znajdującego się tam kościoła św. Marcina. Położony wyjątkowo, bo w dolinie, malutki, ale prawdziwy, przemodlony jest dla mnie kwintesencją kościoła. Nie chciałabym, aby to zabrzmiało zbyt górnolotnie, ale zwiedzanie go to wręcz mistyczne uczucie – mówi przewodnik. - Będąc w Sieprawiu warto też zaglądnąć do sąsiedniego Zakliczyna. Tam również znajdziemy drewniany kościół, piękny, choć trochę „zepsuty” polichromią sprzed kilkudziesięciu lat.
Na jesień i zimę (choć na inne pory roku również) poleca lasy w Kornatce. Jesienią wymarzone na grzybobrania, a zimą (byle śnieżną) oferują dobre warunki do uprawiania narciarstwa biegowego.

Maria Topa na co dzień oprowadza turystów po dobczyckim zamku, ale jak mówi w Dobczycach warto zobaczyć nie tylko zamek. - Jest mnóstwo miejsc, obok których codziennie przechodzimy, a które kryją ciekawe historie. Przykładowo przy ul. Kilińskiego stoi dom, na którym do dziś widoczny jest ślad gąsienicy czołgu, który w 1945 roku przejeżdżając tędy musiał zahaczyć o budynek – mówi. Turystom pokazuje jeszcze m.in. dokąd kiedyś sięgało koryto Raby, którędy płynęła Młynówka (to miejsce po nieistniejącym już potoku jest do dziś oznaczone na chodniku). Obowiązkowo prowadzi ich na Rynek (notabene przemianowanym kiedyś na plac Tadeusza Kościuszki, ale nazwa ta się nie przyjęła) do figury św. Floriana, na której znajdziemy datę 1768, znamienną dla miasta, bo właśnie wtedy przeniosło się ono ze wzgórza na dół. Tłumaczy skąd wzięły się w Dobczycach nazwy ulic: Królowej Jadwigi, Kazimierza Wielkiego, Kasztelana Dobka oraz miejscowych nekropolii Jeleniec i Stróżnica.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski