Powiat myślenicki. Ile samorządy dołożą do "złotego pociągu"?

FLESZ - Szczepionka na COVID dostępna jeszcze w tym roku?

Przy założeniu, że inwestycja ma kosztować od 1,1 do 1,9 mld zł, na wkład własny potrzeba w sumie od 165 do 285 mln zł.
Na spotkaniu zorganizowanym z inicjatywny burmistrza Myślenic Jarosława Szlachetki zaproszono włodarzy nie tylko tych gmin, przez które kolej będzie przebiegała, ale wszystkich dziewięciu gmin powiatu oraz powiatu, bo jak mówi burmistrz, inwestycja ta rozwiąże problemy komunikacyjne nie tylko mieszkańców Myślenic i gmin położonych wzdłuż nowej linii, ale całego powiatu.

Z tą myślą przedstawiono im model finansowy zakładający, że w latach 2021-28 mniejsze gminy dołożą do inwestycji po 2 mln zł (z wyjątkiem Sieprawia, który miałby dołożyć 4 mln zł), natomiast gmina Myślenice i powiat myślenicki po 8 mln zł. Podobny wkład miałyby zapewnić gminy powiatu krakowskiego, przez które będzie biegła kolej i sam powiat krakowski. To razem z wkładem miasta Krakowa i województwa małopolskiego miałoby wystarczyć, aby zapewnić wymagany udział samorządów.

Burmistrz Szlachetka mówi o potrzebie zbudowania szerokiej koalicji, aby pokazać decydentom, że kolej tutaj jest naprawdę potrzebna i oczekiwana.

Na tym etapie samorządowcy nie muszą jeszcze składać żadnych wiążących deklaracji, dlatego wypowiadają się ostrożnie zastrzegając, że ostateczne decyzje podejmą nie oni sami, ale rady gmin.

- Nasi mieszkańcy są tak samo jak myśleniczanie zainteresowani tym, żeby kolej powstała, bo dojazd do Krakowa jest bardzo uciążliwy, zwłaszcza na odcinku Myślenice-Kraków. Dlatego na pewno dołożymy się do inwestycji, ale w jakiej kwocie - to zdecyduje Rada Gminy. Trzeba wiedzieć, że jeśli chodzi o dochody własne to jesteśmy jedną z biedniejszych gmin w powiecie, nie mamy na swoim terenie wielu zakładów, ani dużego majątku komunalnego – mówi Kazimierz Szczepaniec, wójt gminy Lubień.

- Nie ulega wątpliwości, że jesteśmy zainteresowani, żeby połączenie z Krakowem usprawnić i każde rozwiązanie jest pożądane. 2 mln zł to, jak rozumiem propozycja i na pewno przedyskutujemy ją z radnymi – mówi Artur Grabczyk, burmistrz gminy Sułkowice. - Cieszę się, że zostałem zaproszony do udziału w tym spotkaniu, po tym jak Sułkowice najpierw podpisały list intencyjny, a potem zdecydowały nie partycypować w kosztach opracowania koncepcji.

Lubień na trasie kolej się nie znajdzie, bo będzie kończyła się w Myślenicach, za to Sułkowice mają szansę na to, żeby kolej biegła przez ich teren (a dokładnie przez Krzywaczkę), bo jednym z wariantów o jakich mówiono na początku było połączenie Myślenic z Krakowem przez Radziszów. Tan wariant nie został jednak przedstawiony mieszkańcom w czasie konsultacji. Zostały za to zaprezentowane warianty: czerwony (wschodni) przez Świątniki Górne, Siepraw-Centrum i Polankę (Strefa Aktywności Gospodarczej Jawornik - Polanka) oraz niebieski (zachodni) przez Konary, Siepraw-Zadziele i Polankę. Końcowy przystanek w obydwu wariantach miałby się znaleźć w Myślenicach w okolicy estakady.

Złożone wnioski do końca br. mają zostać ocenione. Jeśli ta ocena będzie pozytywna w przyszłym roku będą już wymagane konkretne deklaracje. Wybór projektów spodziewany jest w drugiej połowie 2021 roku. Rok 2022 będzie czasem projektowania i przygotowywania dokumentacji, a wreszcie w latach 2023-24 planuje się rozpoczęcia prac budowlanych.