Piwnica i okolica
Ludzka pomysłowość jest nieskończona. Postęp jest nieubłagany. Zawsze wątpiłem w takie obiegowe sentencje, wywodzące się chyba z czasów, kiedy dzieci w szkołach uczono kaligrafii i to nudne zajęcie doprawiano jeszcze tanim moralizatorstwem i wzniosłymi prawdami. Ale mój sceptycyzm został zachwiany. Pojawiają się jednak zupełnie nowe i bardzo sprytne wynalazki mające dużo większe znaczenie dla ludzkości i znacznie większy wpływ na jednostki ludzkie niż wynalazek promu kosmicznego. Pomysłowość jest wielka, postęp ogromny.
Tradycyjny korkociąg ze wszystkimi modyfikacjami - a są tak skomplikowane, że wydaje się, iż do ich użycia trzeba mieć trzy ręce - składa się przede wszystkim ze zwiniętego w spiralę drutu lub pręta stalowego o zaostrzonych krawędziach. Zwykły korkociąg, to znaczy grajcarek z poprzeczką, wymaga często ogromnej siły fizycznej. Bywa, że mocowanie się, kucanie, branie butelki między nogi, skłony i wyprosty nie przynoszą efektu. Korek tkwi w szyjce jak zamurowany. Taka sytuacja nie jest najlepszą wróżbą dla jakości wina, bo sygnalizuje, że korek - najczęściej dotyczy to korków klejonych z okruchów - nie oddycha i w butelce zamiast powietrza jest nad winem próżnia. Sytuacja niezdrowa, bo wino powinno oddychać jak każdy żywy organizm.
Drugim problemem jest korek kruchy, korkociąg wkręca się, robiąc gigantyczną dziurę, dookoła sypią się okruchy i trociny, których pojedyncze drobiny albo i cała warstwa pływa sobie po wierzchu trunku. Na oba problemy korkowe wymyślono sposób - tłok z igłą jak do pompowania piłek. Igłę wbija się w korek i pompuje powietrze, które go wypycha. Niby skuteczne, ale żaden przyzwoity miłośnik wina się tym nie posłuży, bo jakoś czuje, że jest to wbrew sztuce i tradycji.
A ja dostałem z Londynu urządzenie pod nazwą Butlers Friend, czyli przyjaciel lokaja. Od góry wygląda jak zwykły korkociąg, bo ma metalową, poziomą rączkę. U dołu jednak zamiast grajcarka są dwie, stalowe, bardzo sprężyste cienkie wąsy, oddalone od siebie na szerokość znormalizowanego korka. Te wąsy wciska się między brzeg szyjki i korek, który następnie bez trudu, jak wypraktykowałem, można wyciągnąć ruchem obrotowym. Zaleta - żadnych okruchów, korek pozostaje cały i można go nawet, za pomocą przyjaciela lokaja, włożyć z powrotem. Tylko odwrotnie, dołem do góry.
Wspaniałe urządzenie, prawdziwy przyjaciel, który pomógł mi otworzyć butelkę wspaniałego hiszpańskiego czerwonego wina Campo Viejo Gran Reserva z Rioja. Bardzo zacne wino, pasujące do dobrej kolacji z suszoną szynką.
Radwan
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?