Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porozumienie? Nas ono nie obowiązuje

Remigiusz Półtorak
Ukraina/Rosja. Zaledwie dzień po podpisaniu porozumienia w Genewie, widać, że rozwiązanie konfliktu ukraińsko-rosyjskiego nie będzie łatwe. Władze w Kijowie mówią o reformie konstytucji, która mogłaby poszerzyć autonomię regionów, ale jednocześnie separatyści na wschodzie kraju nie zamierzają się wycofywać.

Dzisiaj widać, że porozumienie podpisane nie tylko przez szefów dyplomacji Rosji i Ukrainy, ale również przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej pozostanie najpewniej martwe. W tym kontekście mniejsze znaczenie ma nawet to, że Rosjanie niejako uznali rząd Jaceniuka.

Pierwsze sygnały, że nie należy wiązać zbyt wielkich nadziei z rozmowami w Genewie, pojawiły się już w czwartek. Niemal w tym samym czasie, gdy Ławrow, Deszczyca, Kerry oraz Ashton próbowali znaleźć rozwiązanie konfliktu i nawet ustalili warunki (m.in. rozbrojenie nielegalnych grup zbrojnych i amnestia dla protestujących na wschodzie kraju), Putin utrzymywał swoją konfrontacyjną retorykę wobec Zachodu i mówił o Noworosji - z terenami dzisiejszej wschodniej Ukrainy.

Wczorajsze oświadczenie rosyjskiego MSZ nie zostawia złudzeń. Zdaniem Moskwy zalecenie z Genewy o rozbrojeniu nielegalnych grup i opuszczeniu okupowanych budynków dotyczy przede wszystkim Prawego Sektora i "innych ugrupowań profaszystowskich". Z kolei według władz w Kijowie ciągle trwa "operacja antyterrorystyczna" przeciwko separatystom, ogłoszona w ubiegłym tygodniu, choć całkowicie nieskuteczna.

Jednocześnie nic nie wskazuje na to, żeby separatyści na wschodzie, jak choćby ich samozwańczy lider w Doniecku Denis Puszylin, mieli zamiar opuścić okupowane budynki. Puszylin zapowiedział, że nie uważa porozumień z Genewy za wiążące, a jego ludzie ustąpią dopiero wtedy, gdy rząd w Kijowie poda się do dymisji.

Wydaje się, że w trwałość porozumienia nie za bardzo wierzy nawet prezydent Obama, skoro zapowiada kolejne sankcje w stosunku do rosyjskich władz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski