MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Porody - po remoncie

Redakcja
Najmniej zastrzeżeń inspektorzy sanitarni mieli do otwartej w 2002 roku sali porodów rodzinnych. Z pozostałych pomieszczeń ciągu porodowego (małe zdjęcie) byli już mniej zadowoleni. Fot. Aleksander Gąciarz
Najmniej zastrzeżeń inspektorzy sanitarni mieli do otwartej w 2002 roku sali porodów rodzinnych. Z pozostałych pomieszczeń ciągu porodowego (małe zdjęcie) byli już mniej zadowoleni. Fot. Aleksander Gąciarz
Od końca grudnia liczba porodów w proszowickim szpitalu została drastycznie ograniczona. Powodem jest remont sali operacyjnej na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym.

Najmniej zastrzeżeń inspektorzy sanitarni mieli do otwartej w 2002 roku sali porodów rodzinnych. Z pozostałych pomieszczeń ciągu porodowego (małe zdjęcie) byli już mniej zadowoleni. Fot. Aleksander Gąciarz

PROSZOWICE. Wojewódzki inspektor sanitarny nakazał zamknięcie sali operacyjnej z powodu złego stanu technicznego. Zastrzeżeń było dużo.

Remont wymusiła na dyrekcji placówki decyzja wojewódzkiego inspektora sanitarnego z 30 listopada ubiegłego roku. - Inspektor podjął decyzję o zamknięciu sali z powodu złego stanu sanitarnego i technicznego - wyjaśnia rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Krakowie Anna Armatys. Wojewódzki inspektor sanitarny Rafał Niżankowski precyzuje: - Zastrzeżeń co do stanu pomieszczeń mieliśmy bardzo dużo. Najważniejsze dotyczyły braku śluzy umywalkowo-fartuchowej, braku punktu resuscytacji noworodków, braku wentylacji. Najwięcej zastrzeżeń budziła sala operacyjna, ale stan pozostałych pomieszczeń ciągu porodowego też jest bardzo zły - tłumaczy. Inspektor zaznacza, że jednym miejscem, które nie budziło większych uwag kontrolujących była sala porodów rodzinnych.

W zaistniałej sytuacji porody w Proszowicach zostały ograniczone do niezbędnego minimum. - Jeżeli istnieje zagrożenie dla życia lub zdrowia, wtedy decydujemy się na wykonanie cesarskiego cięcia na nowym bloku operacyjnym. Przeznaczyliśmy do tego celu jedną z sal operacyjnych. Zainstalowaliśmy tam punkt resuscytacji noworodków. W pozostałych przypadkach pacjentki są odsyłane do Krakowa. Jesteśmy w stanie zapewnić im nawet własny transport - mówi dyrektor szpitala Janina Dobaj. Dodaje, że wprawdzie sala porodowa proszowickiego szpitala nie została formalnie zamknięta, ale... - Nigdy nie wiadomo, czy w czasie porodu nie dojdzie do komplikacji, które będą wymagały wykonania cesarskiego cięcia. A transportowanie matki z Oddziału Ginekologiczno-Położniczego na nowy blok operacyjny wiązałoby się ze zbyt dużym ryzykiem. Dlatego nie przyjmujemy pacjentek ze względów bezpieczeństwa - wyjaśnia.

Remont sali operacyjnej Oddziału Ginekologiczno-Położniczego będzie miał szeroki zakres. Obejmie wymianę płytek na podłodze i ścianach, montaż wentylacji i szereg innych robót. Według planów prace potrwają do 28 lutego. Dyrektor Dobaj zaznacza przy tym, że nie do końca zgadza się z zarzutami inspekcji sanitarnej. Początkowo nawet szpital odwołał się od decyzji o zamknięciu sali, ale później z tego zrezygnował. - Mamy obowiązek dostosować nasze obiekty do 2012 roku i tym terminie zostałoby to zrobione - przekonuje. Z kolei Rafał Niżankowski uważa, że decyzja w dłuższej perspektywie wyjdzie szpitalowi na dobre. - Gdy zapoznałem się z warunkami panującymi w Proszowicach, przestałem się dziwić małej ilości porodów w tamtejszym szpitalu. Pięćset porodów rocznie to bardzo niewiele. Jednak wygląda na to, że kobiety, wiedząc jakie warunki tam panują, wolały rodzić gdzie indziej. Nasza decyzja powinna być dodatkowym argumentem dla dyrekcji szpitala, aby skuteczniej ubiegać się o środki na remont - mówi inspektor.

Przypomnijmy, że od początku 2010 roku kompetencje kontrolowania szpitala pod kątem bezpieczeństwa sanitarnego przeszły z powiatowej na wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną.

ALEKSANDER GĄCIARZ

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski