Popiela znów powalczy o miejsce w czołówce

Popiela reprezentował nasz kraj w konkurencji K-1 na igrzyskach w Pekinie (2008 r.), ale w dwóch następnych olimpijskich startach go zabrakło. 32-letni obecnie kajakarz zamierza podjąć jeszcze jedną próbę. - Na razie nie kończę kariery, zdecydowałem, że do następnych igrzysk będę trenował. Jeśli tylko nie zabraknie zdrowia, to nie odłożę wiosła na kołek - deklaruje Popiela.

Przed rokiem przegrał walkę o olimpijską przepustkę, ale z bardzo dobrej strony pokazał się w Pucharze Świata. W pierwszej eliminacji, we włoskiej Ivrei, zajął 3. lokatę i długo mógł liczyć na podium „generalki”. Ostatecznie w bardzo wyrównanej stawce zajął łącznie 10. lokatę. W tym sezonie również chce powalczyć o podium PŚ.

Główną imprezą roku będą natomiast mistrzostwa świata (23 września - 1 października we francuskim Pau). Wcześniej odbędą się mistrzostwa Europy (31 maja - 4 czerwca w słoweńskim Tacen) i Puchary Świata (pierwsza eliminacja - 16-18 czerwca w Pradze, a piąta, finałowa - 8-10 września w hiszpańskim La Seu d’Urgell). Kwalifikacje do polskiej kadry na ME i pierwsze trzy rundy PŚ (w czerwcu i lipcu) odbędą się podczas dwóch majowych imprez.

- Po Pucharze Świata pozostał duży niedosyt. Właściwie do ostatniego przejazdu finałowych zawodów byłem na podium klasyfikacji generalnej. Wówczas jednak było organizacyjne zamieszanie w Tacen, przesunięto mój start i musiałem pędzić z hotelu. Może zabrakło trochę czasu na __lepszą rozgrzewkę, przejazd mi nie wyszedł tak dobrze, jak chciałem (zajął 25. miejsce w półfinale, a ostatnie zawody były wyżej punktowane - przyp.). Wyciągnąłem wnioski z __tej porażki - zaznacza sądeczanin. - Najważniejsza jest stabilizacja i powtarzalność, pływanie na równym poziomie. Stawka w K-1 jest bardzo wyrównana, w czołówce jest spora rotacja. Jeden, dwa bardzo dobre występy w Pucharze Świata, tak jak moje w poprzednim sezonie, potrafią wywindować w __klasyfikacji.

W tym sezonie reprezentacja działa na nowych zasadach. Zawodnicy przydzieleni zostali do trzech grup. Popiela nadal przygotowuje się według własnego programu, choć oczywiście bierze udział w akcjach kadrowych. - Z przygotowań jestem zadowolony. Poszliśmy sprawdzoną drogą, oczywiście biorąc pod uwagę mój wiek i trochę zmieniając trening, inaczej dostosowując bodźce. Wytrzymałość i inne parametry są na __dobrym poziomie - mówi.

Dodaje, że pierwsze starty kontrolne napawają optymizmem. Popiela był w czołówce regat w Tacen (w jednym z dwóch startów zajął 4. lokatę, podium stracił po proteście Włochów) oraz w zawodach rankingowych ICF (wyższa ranga) na torze w Markkleebergu koło Lipska (3. miejsce).

- W obu przypadkach obsada była bardzo liczna i mocna, udało mi się pokonać dobrych rywali. Pierwsze podium w międzynarodowych zawodach już mam, to dobrze rokuj_e - mówi Popiela. - _Dla mnie ważne było też sprawdzenie nowych bodźców. Z profesorem Blecharzem pracowaliśmy także nad udoskonaleniem treningu psychologicznego. Mogłem przetestować „głowę” i sprawdzić, jak radzę sobie ze wszystkimi niuansami, które decydują o wyniku w zawodach.