Rzeczniczka Sądu Okręgowego Beata Górszczyk wyjaśnia , że termin podała nam „opierając się na błędnej informacji uzyskanej bezpośrednio z Wydziału I Cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie”. Dodaje, że „w sprawie została uruchomiona międzynarodowa pomoc prawna, co wpływa na szybkość prowadzonego postępowania”.
Takie wyjaśnienie zasmuca 94-letniego Karola Tenderę, który - jak mówi - bardzo chciałby „doczekać końca tego ważnego dla Polaków procesu”. W październiku zeszłego roku, blisko dwa lata po wniesieniu pozwu przeciwko ZDF, napisał do Sądu Okręgowego prośbę o prowadzenie postępowania bez niepotrzebnych opóźnień; zdarzyło się już bowiem, że sąd dał ZDF aż cztery miesiące na odpowiedź, w jakich okolicznościach użyła zwrotu „polskie obozy Majdanek i Auschwitz”.
W listopadzie wiceprezes SO Beata Kurdziel odpisała b. więźniowi Auschwitz, że, „wszystkie czynności w sprawie podejmowane są rytmicznie, bez zbędnej zwłoki”. Zapewniła przy tym, że „w najbliższym tygodniu zostanie wyznaczony termin rozprawy”. Od tego czasu minęło... sześć tygodni, a Karol Tendera nie otrzymał żadnej informacji o nowym terminie. Teraz okazuje się, że musi poczekać do wiosny.
Ta informacja martwi także mecenasa Lecha Obarę, którego kancelaria na własny koszt pomaga Tenderze.
Inna ofiara hitlerowskiego terroru, Zofia Luberda-Zapaśnik, była więźniarka obozów w Toruniu i Potulicach, która pozwała za użycie zwrotu „polskie obozy” niemiecki magazyn „Focus”, miała ostatnio wylew. Kontynuacja tamtego procesu (w apelacji) jest zagrożona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?