CF98 - Fot. Rockers
Wydarzenie muzyczne
Sofa (piątek)
Gdyby zrobić konkurs na najbardziej niedoceniany polski zespół ostatnich lat, Sofa byłaby na pewno w czołówce. Wielu fanów „czarnych” brzmień kojarzy tworzących ją muzyków jedynie jako instrumentalistów towarzyszących O.S.T.R.-emu podczas występów na żywo. Tymczasem robią oni również własną muzykę – czego dowodem album „Many Stylez” sprzed czterech lat. Tytuł płyty tłumaczy być może dotychczasowe niepowodzenia Sofy – jej muzyka jest wyjątkowo eklektyczna, bo sięga od disco, przez soul, funk, po reggae i hip-hop. Może większa dyscyplina stylistyczna pomogłaby grupie odnieść sukces?
CF98 (piątek)
Pierwszy krakowski zespół na Coke Live Music Festivalu! Rozsądny wybór – CF98 dał się poznać w całej Polsce z żywiołowych koncertów i przebojowych płyt. Grupa pod dowództwem sympatycznej wokalistki Karoliny Duszkiewicz wykonuje z konsekwencją godną podziwu melodyjny punk w kalifornijskim stylu. Choć gatunek ten nie cieszy się w Polsce jakimś szczególnym uwielbieniem, krakowska grupa ma już spore grono fanów. Do jego powiększenia przyczyniła się na pewno nowa płyta CF98 – „Nic do stracenia” – na której Karolina po raz pierwszy zaśpiewała (udanie) po polsku.
L.Stadt (piątek)
Ten łódzki zespół powstał... w Strasburgu, podczas międzynarodowej wymiany studentów. Choć jego członków kusiło, by zostać na Zachodzie i tam próbować przebić się ze swą muzyką, wrócili do Polski, aby w domowych warunkach przygotować materiał na debiutancki album. Płyta przyniosła bardzo zróżnicowane granie – ponieważ powstawała aż trzy lata. Generalnie był to alternatywny rock z ciekawie wykorzystanymi partiami klawiszy. Od tamtej pory muzyka L.Stadt znacznie się rozwinęła – głównie w stronę psychodelii.
Muchy (sobota)
Jeśli za kilkanaście lat ktoś będzie wspomniał „nową rockową rewolucję” w Polsce z minionej dekady, na pewno przywoła zespół Muchy. To najciekawsza formacja, która wyłoniła się z młodzieżowego boomu lat 2000 – 2010. Dwie nagrane przez zespół płyty i setki koncertów potwierdzają, że Muchy rozwijają się z roku na rok – z indie-rockowych dzieciaków w coraz bardziej dojrzałą grupę czerpiącą z bogatego dorobku polskiej i zachodniej nowej fali. A poza tym chłopaki świetnie wyglądają – co jest niestety problemem większości polskich zespołów. Dlatego podczas ich koncertu pod sceną na pewno będzie sporo dziewczyn.
Mosqitoo (sobota)
Pod nazwą Mosqitoo ukrywa się duet – producent Rafał Malicki i wokalistka Monika Głębowicz. Początkowo nie mogli odnaleźć się w nowej elektronice, sięgając po różne odmiany „czarnych” brzmień. W końcu doznali olśnienia – drugi album projektu – „Black Electro” – pokazał, że ich przeznaczeniem jest melodyjny i taneczny synth-pop o współczesnym brzmieniu, ale zakorzeniony w klasyce gatunku sprzed ćwierć wieku. Diagnozę tę potwierdza nowa płyta duetu – „Synthlove”. Uwaga: ich piosenki najlepiej odbiera się „na żywo”, bo... Monika jest wyjątkowo piękną kobietą.
Fox (sobota)
Michał Król od dziecka fascynował się muzyką – najpierw grał na perkusji, a potem na fortepianie. Taneczna elektronika, syntetyzująca wyrazistą rytmikę z klawiszowymi melodiami, sprawiła, że mógł połączyć obie pasje. Najpierw działał w duecie z Jankiem Młynarskim jako 15 Minut Projekt, a potem skoncentrował się na producenckiej działalności, tworząc podkłady rytmiczne m.in. dla Noviki, Kayah, Reni Jusis czy Natalii Kukulskiej. Niedawno wydał pierwszy autorski album – „Fox Box” – na którym zaśpiewało siedmiu gościnnie zaproszonych wokalistów i wokalistek (w tym Maria Peszek). Jak wypadnie ten projekt na koncercie?
Paweł Gzyl
Posłuchaj polskich gwiazd Coke Live Music Festivalu:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
