- A nasze zawodniczki mają coraz większą świadomość, że przy bezbłędnych strzelaniach mogą być w ścisłej czołówce, i to na pewno na strzelnicy im nie pomaga - dodaje trener polskiej kadry biathlonowej.
We wtorek ekipa zmieniła miejsce pobytu - z Hochfilzen przejechała do Ruhpolding. W Austrii Polacy byli od 27 grudnia, trenowali. W Niemczech wezmą udział w dwóch etapach Pucharu Świata. Pierwszy - od piątku do niedzieli, drugi - w kolejnym tygodniu. W ciągu 10 dni cztery Polki decydujące o sile reprezentacji - Krystyna Guzik, Weronika Nowakowska, Monika Hojnisz i Magdalena Gwizdoń - mogą zaliczyć po 6 biegów.
- Uważam, że nasze dziewczyny są bardzo dobrze przygotowane fizycznie. W __Pokljuce (podczas ostatnich grudniowych zawodów PŚ - przyp.) widać było, że wytrzymały trudy startów w pierwszym trymestrze sezonu, utrzymały dobry poziom biegu. A niektórym zawodniczkom z __innych ekip brakowało kondycji, zdarzało się, że mdlały - opowiada Kołodziejczyk.
Poza 4. miejscem w sztafecie w Hochfilzen, lokat Polek w ścisłej czołówce jednak nie było. Liderki kadry, Nowakowska i Guzik, miały występy z wybitnie nieudanymi strzelaniami.
- Widząc na telebimie po pierwszym strzelaniu swoje nazwisko na drugim-trzecim miejscu, po prostu trzeba wytrzymać napięcie. Mam nadzieję, że nasza praca, także rozmowy, spowoduje, że będzie lepiej - mówi szkoleniowiec. - Sezon jest długi, liczę, że wszystko się poukłada.
W planie na ten tydzień w Ruhpolding są sprinty (jutro), biegi na dochodzenie (sobota) i ze startu wspólnego (niedziela). W zawodach wystąpią: Nowakowska, K. Guzik, Gwizdoń, Hojnisz i Kamila Żuk oraz Grzegorz Guzik, Łukasz Szczurek i Mateusz Janik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?