Do kradzieży doszło w środę, 17 lutego. Złodzieje włamali się do budynku gospodarczego na niezamieszkałej posesji. Ukradli m. in. piłę łańcuchową, dwie piły do drewna, myjkę ciśnieniową, elektro-narzędzia i narzędzia budowlane o łącznej wartości ponad 2 tys. złotych.
- Po zgłoszeniu kradzieży policjanci udali się na miejsce z psem tropiącym. To okazało się kluczem do sukcesu. Pies podjął trop i zaprowadził ich do domu jednego za sprawców, gdzie ukryte były skradzione przedmioty - informuje rzecznik miechowskiej policji st. asp. Marcin Jamroży.
Sprawcy próbowali się ukryć, ale zostali zatrzymani w swoich domach już następnego dnia. To 17 i 18-letni mieszkańcy gminy Książ Wielki. Na widok policjantów jeden z nich próbował uciekać, a drugi... schował się za szafą. Niewiele im to pomogło. Obaj trafili do aresztu.
Brakowało jeszcze tylko części skradzionych przedmiotów, których złodzieje zdążyli się pozbyć. Po włamaniu piłę łańcuchową, myjkę oraz kilka drobnych przedmiotów sprzedali znajomemu mężczyźnie. Ten, chociaż towar kupił tanio, tej transakcji raczej nie zaliczy do udanych. Z nabytych urządzeń nie cieszył się długo.
- Jeszcze w dniu zakupu policjanci zapukali do jego domu, zabezpieczyli kradzione przedmioty, a jego zatrzymali - dodaje asp. Jamroży.
Paser to 28-letni mieszkaniec Miechowa. Usłyszał już zarzut i grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawcy włamania są dobrze znani miechowskim policjantom, ponieważ byli już wcześniej zatrzymywani w związku z kradzieżami i włamaniami, teraz grozi im kara po 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci sprawdzają, czy mogli mieć związek z innymi kradzieżami w okolicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
