MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polacy wygrali grupę i przenoszą się do Łodzi. Tak jak zespoły z Krakowa

Paweł Hochstim, Artur Bogacki
W spotkaniu z Argentyną polscy siatkarze zdobyli blokiem sześć punktów. Od lewej Mariusz Wlazły, Piotr Nowakowski i Mateusz Mika
W spotkaniu z Argentyną polscy siatkarze zdobyli blokiem sześć punktów. Od lewej Mariusz Wlazły, Piotr Nowakowski i Mateusz Mika FOT. PAWEŁ RELIKOWSKI
Wrocław, Kraków. Lepiej wymarzyć sobie pierwszej rundy mistrzostw świata polscy siatkarze nie mogli – do drugiej rundy awansowali z kompletem 9 punktów.

Dziś rano Polacy przyjadą do Łodzi, gdzie – mamy nadzieję – pozostaną przez 10 dni, a później pojadą tylko na weekend do Katowic, by walczyć o medale. Na razie gra biało-czerwonych zbliżona jest do perfekcji.

W sobotę Polacy niespodziewanie męczyli się z najsłabszym w grupie Kame­runem, choć trener Stephane Antiga zaczął mecz niemal wyjściowym składem, bo zabrakło tylko Pawła Zator­skiego i Karola Kłosa.

Źle wyglądała gra w ataku, wyjątkowo nieskutecznie grał Mariusz Wlazły i biało-czerwoni przegrali pierwszą partię, a i w drugiej gra im się nie układała.

Na szczęście Polaków uratował Marcin Możdżo­nek, który świetnymi zagrywkami złamał opór rywali. Później było już znacznie lepiej.

Z dobrej strony pokazali się rezerwowi Możdżo­nek, Dawid Konar­ski, Andrzej Wrona i Krzy­sztof Ig­naczak. Wiadomo jednak było, że wynik meczu z Kameru­nem nie będzie miał żadnego znaczenia, bo do II rundy zabiera się ze sobą punkty zdobyte tylko z tymi drużynami, które również wywalczyły awans.

Dlatego znacznie ważniejszy był mecz z Argentyną, w którym Polacy wrócili do formy ze spotkań z Serbią czy Australią.

– Ułożyło się nam idealnie. To był nasz cel, by wyjść z grupy z dziewięcioma punktami – komentował Antiga.

Argentyńscy siatkarze postraszyli biało-czerwonych tylko w trzeciej partii. W dwóch pierwszych Polacy budowali sobie spokojną przewagę, a później kontrolowali już sytuację. A w trudnych momentach mogli liczyć na Wlazłego, który tłukł rywali piekielnie mocną zagrywką, zaserwował cztery asy, czasem nawet przekraczając prędkość 120 km na godzinę.

W ataku też spisywał się dużo lepiej, niż w sobotę i – razem z Michałem Winiarskim – należał do najmocniejszych punktów drużyny.

Teraz każdy mecz będzie miał kolosalne znaczenie w walce o medale. Sytuacja w tabeli jest znakomita, bo Polacy są jedyną drużyną w swojej grupie, która ma na koncie dziewięć punktów.

Do trzeciej fazy awansują trzy drużyny, natomiast przewaga Polaków nad czwartym zespołem wynosi cztery punkty. To oznacza, że nawet jedna wyraźna porażka nie sprawi problemów drużynie Antigi.

Rywale będą teraz bardzo silni. W grupie, która swoje spotkania będzie rozgrywała w Łodzi i Bydgoszczy, przeciwko Polakom zagrają ekipy z krakowskiej grupy D: Amerykanie, Włosi, Francuzi i Irańczycy.

Rywalizację w Kraków Arenie wygrali Francuzi, którzy w dwóch ostatnich meczach pokonali USA (3:1, spotkanie oglądało, według oficjalnych danych, ponad 14 tysięcy widzów) i, po zaciętym starciu Belgów (3:2).

W tym ostatnim przypadku w tie-breaku nie przeszkodziła im nawet kontuzja ręki libero Jenii Greben­nikova. Ten wynik chyba najbardziej ucieszył... Włochów, bowiem dzięki niemu, jeszcze przed wieczornym meczem z Amerykanami, mieli zapewniony awans do drugiej rundy.

Polacy rozpoczną drugą rundę w środę wieczorem od meczu z USA. Dzień później zagrają z Włochami, w sobotę z Iranem, a w niedzielę z Francją.

GRUPA A (Wrocław)

Polska – Kamerun 3:1 (25:27, 25:23, 25:16, 25:22)

Polska: Zagumny 1, Mika 1, Nowakowski, Wlazły 4, Winiarski 3, Możdżonek 10, Ignaczak (libero) oraz Konarski 17, Wrona 13, Drzyzga 2, Buszek 5.

Polska – Argentyna 3:0 (25:20, 25:20, 25:23)

Polska: Zagumny 1, Mika 7, Nowakowski 8, Wlazły 16, Winiarski 16, Kłos 5, Zatorski (libero) oraz Konar­ski, Drzyzga, Kubiak.

Inne mecze: Argentyna – Australia 3:0, Wenezuela – Serbia 0:3, Australia – Wenezuela 3:2, Serbia – Ka­merun – zakończył się po zamknięciu wydania.

1. Polska 5 15 15–1

2. Argentyna 5 9 10–6

3. Serbia 4 9 9–5

4. Australia 5 5 7–11

5. Wenezuela 5 4 5–13

6. Kamerun 4 0 2–12

GRUPA B (Katowice): Kuba – Tunezja 3:2, Finlandia – Niemcy 1:3, Korea Płd – Brazylia 2:3, Tunezja – Finlandia 0:3, Niemcy – Korea Płd. 3:0, Brazylia – Kuba – zakończył się po zamknięciu wydania.

1. Niemcy 5 12 12–5

2. Brazylia 4 11 12–2

3. Finlandia 5 8 10–8

4. Kuba 4 6 8–9

5. Korea Południowa 5 4 6–13

6. Tunezja 5 1 4–15

GRUPA C (Gdańsk): Bułgaria – Egipt 3:2, Meksyk – Kanada 0:3, Chiny – Rosja 0:3, Egipt – Meksyk 2:3, Kanada – Chiny 3:0, Rosja – Bułgaria – po zamknięciu wydania.

1. Rosja 4 12 12–1

2. Kanada 5 11 12–5

3. Bułgaria 4 9 11–5

4. Chiny 5 6 6–11

5. Meksyk 5 2 5–14

6. Egipt 5 2 5–15

GRUPA D (Kraków): USA – Francja 1:3, Belgia – Iran 1:3, Portoryko – Wło­chy 3;1, Francja – Belgia 3:2, Iran – Portoryko 3:0, Włochy – USA – po zamknięciu wydania.

1. Francja 5 12 14–7

2. Iran 5 11 13–7

3. USA 4 6 9–8

4. Włochy 4 5 8–9

5. Belgia 5 5 9–12

6. Portoryko 5 3 3–13

SREBRNY MEDAL JUNIORÓW

Reprezentacja Polski juniorów w siatkówce zdobyła tytuł wicemistrzów Europy w czeskim Brnie.

Biało-czerwoni pod wodzą trenera Jacka Nawrockiego szli jak burza przez cały turniej, wygrywając ze Słowenią 3:1, Belgią 3:0, Turcją 3:2, Rumunią 3:0 i Czechami 3:0, po czym w półfinale zwyciężyli Francję 3:1. Pogromcę znaleźli dopiero w finale, przegrywając z Rosją 0:3 (16:25, 16:25, 26:28).

Najlepszym rozgrywającym wybrano Bartosza Bućkę, najlepszym przyjmującym Tomasza Fornala, a najlepszym libero turnieju okazał się Kacper Piechocki.

(PH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski