Ks. Jacek WIOSNA Stryczek: WIOSNA BIZNESU
To właśnie jest dla mnie pierwszą pokusą korporacyjna. Pracownik czegoś nie zrobił; pełen niepokoju czeka, co się stanie. Ale nic się nie dzieje. Przecież to korporacja. W ten sposób można być i zarazem nie być w pracy.
Pokusa druga: kazali mi, więc różaniec odklepię. Wykonam zadania, specjalnie się nad tym nie zastanawiając i nie angażując. W sumie, przecież wszystko jest zrobione. W ten sposób człowiek staje się trybikiem. Bezmyślnie wykonuje zadanie, stojąc na stanowisku.
I wreszcie pokusa trzecia. Kiedyś po nabożeństwie różańcowym podszedł do mnie ktoś i mówi: – A, ksiądz, ksiądz, dlaczego ksiądz robi wszystko inaczej? No tak, rzeczywiście daję z siebie sporo. Robię inaczej, bo jestem inny.
Nie pamiętam, czy wtedy byłem gotowy dać taką odpowiedź, ale teraz już tak. Więc pokusa polega na tym, żeby pozbyć się twarzy i wyrazistości. Podzielić życie na zawodowe i osobiste. W pracy być nikim, by prawdziwe życie zaczynać po godzinach.
Za każdym razem, kiedy człowiek ulega jednej z tych pokus, zaczyna się bać. Przecież w głębi serca wie, że nie pracuje, że nie jest dobry w tym, co robi, i że nie ma za wielu przyjaciół. Jak straci pracę, będzie musiał się obudzić i to z ręką w nocniku (cokolwiek to znaczy).
Jest Wielki Post. Spotkałem zadziwiająco wielu ludzi, którzy ulegli tej pokusie. W Polsce i w wielu krajach na świecie. Ja ich nie rozumiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?