Pogranicznicy szkolą się z wojskiem. Ostre strzelanie na „zielone ludziki”

Problem powstał, gdy okazało się, że przestępcy zabarykadowali się w opuszczonym budynku. Jedynym wyjściem było wzięcie go szturmem...

Czy to możliwy scenariusz wydarzeń na pograniczu Polski i Ukrainy? Na pewno na tyle realny, że w najbliższych dniach przećwiczą go żołnierze 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego oraz funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej z Przemyśla. W ćwiczeniach w Ośrodku Szkolenia Górskiego w Trzciańcu (pow. bieszczadzki) udział biorą także wojskowi z Kanady.

– Dzięki wspólnemu szkoleniu zwiększamy możliwość współpracy jednostek, doskonalimy umiejętności i wymieniamy się doświadczeniami m.in. w zakresie użycia śmigłowców do działań bojowych. A ponieważ ćwiczenia odbywają się w strefie przygranicznej, dołączyli do nas pogranicznicy z Bieszczadów – mówi kpt. Tomasz Pietrzak z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej.

To nie pierwsze ćwiczenia, które strażnicy odbywają z wojskiem. Pod koniec marca na poligonie w Nowej Dębie trening strzelecki przeszli funkcjonariusze z placówek chroniących zewnętrzną granicę Unii Europejskiej. Uczyli się prawidłowego i sprawnego posługiwania się popularnym kałaszni­ko­wem, czyli karabinkiem 7,62 mm kbk AKMS, karabinem maszynowym 7,62 mm PKMS, ale też karabinem wyborowym SWD, używanym m.in. przez snajperów z Wydziału Zabezpieczenia Działań. Jest to oddział antyterrorystyczny SG, wykorzystywany podczas zatrzymywania np. członków grup przestępczych, prowadzonych często we współpracy z Centralnym Biurem Śledczym Policji.

Na początku lutego Komenda Główna SG zawarła porozumienie o zacieśnieniu współpracy z Dowództwem Generalnym Sił Zbrojnych. Nie ukrywano przy
tym, że w obecnej sytuacji – czyli w obliczu konfliktu na Ukrainie – współpraca wojska i służb granicznych powinna być „bardziej intensywna”.

Również MSW zdaje sobie z tego sprawę . Od kilku tygodni resort ten pracuje nad zmianą prawa, które umożliwi wojsku wsparcie SG w sytuacjach kryzysowych. Czyli np. podczas próby wtargnięcia do Polski „zielonych ludzików” sterowanych przez służby specjalne Rosji.