Podwyżek nie było od kilku lat

Fot. Anna Kaczmarz

Na razie nie jest zła. Nigdy do tej pory nie przekroczyliśmy dopuszczalnego limitu zadłużenia miasta. Nie planujemy także zrezygnowania z ważnych inwestycji.

- To dlaczego potrzebne są podwyżki?

Sytuację zmienia rozporządzenie ministra finansów, zgodnie z którym inaczej liczony jest dług. Uważamy, że pan minister przekroczył upoważnienia ustawowe włączając do zadłużenia dodatkowe elementy. Na najbliższej sesji zwrócę sie do radnych z wnioskiem o skierowanie tej sprawy do Trybunału Konstytucyjnego. Podwyżek nie było od kilku lat. W tym czasie o 50 proc. wzrosły ceny paliwa i energii. Oprócz tego dostaliśmy szereg nowych zdań od państwa, na które nie przyznano nam wystarczająco dużo środków. Na niektóre otrzymaliśmy tylko 30 proc. potrzebnej kwoty. Dopłacamy do subwencji oświatowej ponad 200 milionów złotych, ponieważ chcemy mieć szkoły na wysokim poziomie. Niektóre wydatki trudno nam jednak udźwignąć. Utrzymanie jednego dziecka w żłobku to dla gminy koszt 1200 zł. Rodzice płacą z tej kwoty 180 zł. W ciągu ostatnich lat 120 ustaw nałożyło dodatkowe obowiązki na miasto, które w urzędzie wypełnia 400 osób.

- Na których podwyżkach Panu najbardziej zależy, a z których mógłby Pan zrezygnować?

Najmniej zależy mi na tych, z których wpływy do budżetu mają być niewielkie, np. z opłaty miejscowej. Ważny jest jednak podatek od nieruchomości, który nie był w Krakowie podnoszony od 2007 roku. Jest niższy niż w innych dużych miastach, niższy nawet niż w sąsiednich gminach, takich jak Michałowice czy Niepołomice. Wpływy z podatku od nieruchomości dla budżetu miasta są znaczące, a dla zwykłego mieszkańca to nie jest duże obciążenie. Szacujemy, że właściciel 70 metrowego mieszkania po podwyżce zapłaciły o 4 zł miesięcznie więcej. Ważna jest także podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej. Teraz wpływy z biletów pokrywają tylko 60 proc. kosztów, dawniej pokrywały 75 proc.

- Czy planuje Pan ograniczenia wydatków w urzędzie?

Tak jak co roku skarbnik zwróci się do wydziałów ze stosownym pismem.

(AM)