Podwójne świętowanie w Myślenicach. Obchody na rynku i w ośrodku kultury

Nie były to jedyne punkty obchodów. W MOKiS odbył się jeszcze koncert orkiestry Polish Ar Philharmonic oraz wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych. Natomiast na rynku można było spotkać biegaczy, którzy wzięli udział w Narodowym Biegu Stulecia oraz fanów motoryzacji, którzy wyruszyli w Rajd Patriotyczny.

11 listopada to dla nas myśleniczan dzień ważny także z jeszcze jednego powodu. To właśnie 11 listopada 1342 roku w Krakowie wystawiono dokument w którym król Polski Kazimierz Wielki sprzedał sołectwo myślenickie dwóm Hynkom – mówił Jarosław Szlachetka, burmistrz Myślenic.

Byli to Paweł i Wilhelm z Wieliczki.

Jest wielkim szczęściem, że właśnie w Narodowe Święto Niepodległości my myśleniczanie obchodzimy rocznicę powstania naszego ukochanego miasta – dodał burmistrz.

Na myślenickim rynku, w obecności przedstawicieli wszystkich środowisk i wielu mieszkańców mówił również o tym, że proces odzyskania przez Polskę niepodległości został okupiony krwią wielu myśleniczan i osobom związanym z ziemią myślenicką.

Wcielający się marszałka Piłsudskiego Stanisław Apostoł przypomniał tych bohaterów: generała Ludomiła Rayskiego, który - jak mówił marszałek - pierwszą wojnę spędził w szeregach armii tureckiej, aby przejść potem do odrodzonego Wojska Polskiego i tworzyć polskie lotnictwo; ppłk Jana Dunin-Brzezińskiego, ostatniego przedwojennego burmistrza Myślenic, „który w ratuszu przebrał się w mundur żołnierza i poszedł bronić Polski”. Przywołał tez nazwiska płk. Władysława Płonki, mjr. Stanisława Ziarko, kpt. Mieczysława Targowskiego, ppłk Jana Kruka-Śmiglę, kpt Flawiusza Śmitkowskiego, ppłk. Andrzeja Stańczyka, który po kampanii wrześniowej przedostał się na zachód i walczył m.in. pod Narvikiem i Monte Cassino; kpt. Józefa Ostafina, legionistę, posła na Sejm II RP, partyzanta AK, który nie złożył broni po II wojny światowej, ale walczył dalej jako żołnierz niezłomny oraz kpt. Rajmunda Bergela, poetę legionowego, który po wojnie osiadł w Myślenicach i był profesorem w tutejszym gimnazjum.

Czeka nas fala zwolnień? Kluczowy będzie początek roku