Jak to wczesną wiosną po krótkiej zimie rośliny wyschły na wiór. Starczy jedna zapałka, by wywołać efektywny pożar. Z dymem idzie wszystko co żyje, a nawet duże drzewa. Przy okazji z dymem idą śmieci.
Rozgrzane płomieniami głębsze pokłady odpadów smażą się godzinami. Smród nieziemski. Pogorzelisko przypomina zbocza wulkanu po erudycji lawy. Stopiony plastik niczym jęzory zastygłej lawy. Warstwy popiołu przesypywane przez wiatr i w dal. Trafią do naszych płuc jako swoisty dodatek do zimowego smogu.
Wolę nie widzieć, co uleciało w powietrze. To pomijany aspekt wiosennych (i jesiennych) podpaleń traw. Zazwyczaj wymienia się szkody biologiczne. Spalone drobne zwierzęta, kiełkujące rośliny. Niekiedy giną ludzie, co na krótką chwilę elektryzuje media. Zaś straż pożarna jeździ od pożaru do pożaru. Sprawców, jak co roku brak.
Jedyna nadzieja w załamaniu pogody. Ma padać. Oby nasypało śniegu. Podpalacze zostaną w domu. Odrobina wilgoci przytłumi pożary. Na chwilę, gdyż za kilka dni wróci ciepła pogoda. Wiosna pachnąca dymem.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?