Czarny nie może być Polakiem? Rybak uczynił jeden wyjątek. Dopytywany, przez prowadzącego z nim telefoniczną rozmowę Jarosława Bogusławskiego, pozwala na nazywanie Polakiem czarnoskórego Powstańca Warszawskiego.
Dwie rozmowy telefoniczne – przeprowadzone z Rybakiem przez Bogusławskiego - trwają długo jak na więzienne warunki. Pierwsza 22, a druga niespełna 15 minut.
Jak to możliwe? Sprawdziliśmy. W wypadku Piotra Rybaka akurat wszystko jest w porządku. - Trzy minuty, góra pięć – tyle mogłem rozmawiać przez telefon – opowiada były więzień jednego z wrocławskich zakładów karnych.
Chodzi rzecz jasna o automat na kartę zamontowany na korytarzu więziennym. Nasz rozmówca siedział jednak w znacznie surowszym reżimie. Był więźniem na oddziale zamkniętym. Zwanym w więziennej gwarze „zamkiem”. Przez cały dzień – poza wyjściem na spacer, do kantyny czy do łaźni - więzień jest zamknięty w celi.
Piotr Rybak jest traktowany łagodniej. Niecałe trzy miesiące ma spędzić na oddziale „półotwartym”. Zdecydowała o tym Służba Więzienna. W ciągu dnia wszystkie cele są otwarte. Skazani mogą chodzić po terenie całego oddziału, a dostęp do telefonu nie jest ograniczany.
Rzeczniczka więzienia w Strzelinie, odpowiadając na nasze pytania o nagraną pierwszą z rozmów z Rybakiem, zwróciła uwagę, że skazany nie jest pozbawiony „przynależnych praw konstytucyjnych".
- Możliwość kontaktowania się skazanego ze światem zewnętrznym, w tym prawo do korzystania z aparatu samoinkasującego, gwarantuje Kodeks karny wykonawczy - napisała do naszej redakcji. - Uprawnienia skazanych przebywających w warunkach zakładu karnego typu półotwartego, w tym również dotyczące rozmów telefonicznych zawarte są w art. 91 kkw. Zgodnie z powyższym treść rozmowy telefonicznej nie była kontrolowana, a do zadań Służby Więziennej nie należy analizowanie materiałów umieszczanych w społecznościowych serwisach i ich ocena pod kątem zgodności z obowiązującym prawem. Do tego powołane są inne organy m.in. Policja i prokuratura.
Tak więc Piotr Rybak, korzystając z pełni praw konstytucyjnych, ogłosił zza więziennych krat batalię o Polskę.
„Polska dla Polaków, a nie Polska dla innych nacji, które w tej chwili okupują naszą Ojczyznę. (…). Będziemy robić wszystko, żeby Polskę odbić z rąk okupantów, którzy najechali w tej chwili po 1989 roku naszą Ojczyznę.”
Rybak dodał, że ma na myśli „zdrajców narodu Polskiego (…), którzy nazywają nas gojami, koniami pociągowymi i nie tylko”. To nawiązanie do głośnej przed laty wypowiedzi izraelskiego rabina – nacjonalisty. „To już nie jest bitwa” - dodaje Rybak. - „To jest wojna, która zaczęła się ze strony okupanta Polski. A okupantem wiemy jakie są nacje”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?