Rząd na poważnie wziął się za niwelowanie gigantycznej dziury w dochodach państwa z podatków VAT i CIT. Mają temu służyć m.in. nowe regulacje. Od blisko dwóch miesięcy obowiązuje klauzula obejścia prawa podatkowego, stosowana przez skarbówkę wobec przedsiębiorców podejrzewanych o tworzenie struktur służących wyłącznie unikaniu lub obniżaniu podatków. Fiskus może naliczyć wtedy podatek i karę.
We wtorek minister finansów Paweł Szałamacha stwierdził, że dzięki klauzuli dochody z CIT wzrosły w sierpniu o prawie ćwierć miliarda złotych.
Największy skok wpływów państwa nastąpić ma jednak dzięki zaostrzeniu przepisów dotyczących wyłudzeń VAT. Oszustwa tego typu to w Europie istna plaga, a Polska stała się wręcz rajem dla gangów VAT-owskich, na co zwracała uwagę Komisja Europejska.
Kilka lat temu do największych wyłudzeń dochodziło w handlu stalą, potem paliwami, po uszczelnieniu systemu międzynarodowe grupy przestępcze przerzuciły się na inne towary, m.in. smartfony i tablety. Okazało się to tak intratne, jak handel narkotykami. Dziura we wpływach z VAT pozostaje wciąż ogromna, przekracza jedną czwartą wartości należnych wpływów. Potencjalnie do odzyskania są dziesiątki miliardów złotych. Dla porównania: wpływy z podatku od sprzedaży detalicznej mają w tym roku wynieść pół miliarda złotych.
We wtorek rząd przyjął przygotowany przez ministerstwo sprawiedliwości projekt zmian w kodeksie karnym. Za wyłudzenia VAT powyżej 5 mln zł grozić ma teraz nawet 25 lat więzienia, a za podrabianie faktur na kwoty większe niż 1 mln zł - minimum trzy lata odsiadki. Zaostrzeniu ulegną też kary za wszystkie inne przestępstwa związane z tzw. uszczupleniami podatkowymi. Ludzie ministra sprawiedliwości przypominają, że Al Capone trafił za kratki nie za morderstwa, których nie udało się mu udowodnić, lecz właśnie przekręty podatkowe.
Tak jest w wielu krajach, ale sankcje zaproponowane przez polski rząd należeć będą do najwyższych na świecie. W praktyce za wyłudzenie VAT-u grozić będzie równie długie więzienie, jak za okrutne morderstwo. Czy dla władzy życie ludzkie warte jest tyle co podatki? - pyta część przedsiębiorców, zwracając uwagę, że od wysokości kary ważniejsza jest jej nieuchronność, a z tym w Polsce nie było dotąd dobrze. Obawiają się przy tym, że bez zmiany mentalności urzędników, którzy „zwykli traktować wszystkich przedsiębiorców jak oszustów”, system stanie się nadrepresyjny, co odbije się na gospodarce.
- Już dziś bywa, że Bogu ducha winni przedsiębiorcy trafiają na celownik fiskusa dlatego, że mieli rzekomo uczestniczyć w karuzeli VAT-owskiej. Nie może być tak, że odpowiedzialność za działania oszustów zrzucana jest na uczciwe firmy i grozi im katastrofą - mówi Andrzej Zdebski, szef krakowskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. Zwrócił na to uwagę podczas niedawnego spotkania z wicepremierem Mateuszem Morawieckim w naszej redakcji.
Generalnie przedsiębiorcy popierają walkę z przekrętami podatkowymi, bo oszuści stanowią dla rzetelnych firm nieuczciwą konkurencję.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?