MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pod Wawelem czekają na portret prezydenta

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Walter Braunohler
Walter Braunohler Wojciech Matusik
Z okazji inauguracji kadencji nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych konsulat generalny USA w Krakowie nie zorganizował wczoraj wspólnego oglądania uroczystości przez pracowników. Ale szef placówki z uwagą obserwował to, co się działo w Waszyngtonie.

Kiedy o godz. 18 czasu polskiego Donald Trump składał przysięgę, również ponad 7 tys. kilometrów od amerykańskiej stolicy miała miejsce wielka zmiana. W krakowskim konsulacie ze ścian zniknął portret Baracka Obamy. Podobnie jak zdjęcia odchodzącego wiceprezydenta Joe Bidena i sekretarza stanu Johna Kerry’ego.

- Gdy tylko dostaniemy portrety ich następców, od razu je u nas zawiesimy - zapewnił nas Walter Braunohler, konsul generalny USA w Krakowie.

Na razie jedynym portretem prezydenta Trumpa w placówce jest jego zdjęcie w bejsbolówce z nadrukowanym hasłem wyborczym „Make America Great Again” (czyli „Uczyńmy Amerykę znów wielką”). - Fotografia pochodzi z naszej wystawy, pokazującej prezydentów USA w czasie wolnym od pracy - tłumaczy konsul.

Zapewnia, że inauguracja urzędowania prezydenta USA to szczególny dzień dla wszystkich Amerykanów. Jednak z tego powodu nie mogą liczyć na dzień wolny od pracy. - Bez względu na to, kto zostaje nowym prezydentem, jego zaprzysiężenie jest świętem demokracji - podkreśla Walter Braunohler.

Wczorajszą uroczystość śledził w domu przed telewizorem razem z rodziną.

W związku z zaprzysiężeniem Donalda Trumpa amerykański konsulat nie organizował specjalnego wydarzenia. A jego pracownicy w piątek wykonywali wszystkie swoje obowiązki.

- Podczas poprzednich inauguracji zawsze byłem poza Waszyngtonem i oglądałem zaprzysiężenie w rodzinnym Michigan albo będąc w delegacjach - wspomina konsul.

Pomimo że Walter Braunohler został mianowany przez poprzednią administrację, wcale nie szykuje się do wyprowadzki z Krakowa. - W amerykańskich placówkach w Polsce zostają ci sami pracownicy Departamentu Stanu. Zawodowi dyplomaci, bez względu na to, czy prezydent jest republikaninem czy demokratą pozostają na swoich stanowiskach. A sama zmiana urzędników w Waszyngtonie będzie trwać przez najbliższe miesiące - wyjaśnia konsul. Ambasadorowie zmieniają się tylko w przypadku, kiedy byli mianowani z powodów politycznych.

Braunohler ocenia, że stosunki pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską są obecnie szczególnie mocne. Nie spodziewa się, że to się nagle zmieni wraz z objęciem Białego Domu przez nowego gospodarza. - W zeszłym tygodniu tysiące amerykańskich żołnierzy rozpoczęły w Polsce misję w ramach NATO. W Polsce amerykańskie firmy zainwestowały 25 mld dolarów. A w lecie zostanie uruchomione stałe połączenie lotnicze pomiędzy Krakowem a Chicago - wylicza przykłady dobrych relacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski