Pociski z daleka

EKSTRAKLASA KOSZYKAREK. Już trzecia porażka krakowianek w sezonie

WISŁA CAN-PACK - LOTOS GDYNIA 70-78 (24-24, 17-20, 23-21, 6-13)
Punkty: Fernandez 23 (1x3), Kobryn 19, Cohen 10 (2x3), Burse 10, Majewska 8 (1x3), Gburczyk 0, Wielebnowska 0, Zohnova 0 - Christon 21 (5x3), Matovic 16 (1x3), Pawlak 12 (2x3), Philips 12 (1x3), Podrug 8, Leciejewska 7, Sosnowska 2, Tomiałowicz 0, Jujka 0.
Po siedmiu meczach ekstraklasy koszykarki Wisły mają już 3 porażki, co stawia je w trudnej sytuacji w walce o czołową lokatę w tabeli. Po udanym występie w Salamance w sobotę przyszła na swym parkiecie przykra porażka w prestiżowym meczu ligowym z obrońcą tytułu Lotosem. - Naprawdę będzie się liczyć dopiero play-off - pociesza wiślaczka Liron Cohen. Zapewne, ale warto przystąpić do tej fazy z jak najwyższej pozycji w tabeli, a Wisła jest teraz daleko od lidera. Pojedynek z Lotosem trzymał w napięciu z wyjątkiem ostatnich minut, kiedy gdynianki kontrolowały grę, a krakowianki seryjnie pudłowały i widać było, że już nie zmienią wyniku. Wiślaczki zdobyły w czwartej kwarcie zaledwie 6 pkt. - Poprawiliśmy po przerwie walkę na tablicach, co szwankowało na początku, a przy dobrej skuteczności w ataku, dało to efekt. Przyjechaliśmy do Krakowa wygrać i udało się, jestem dumny z zespołu, wykazał charakter - podsumował po meczu trener Lotosu Jacek Winnicki, który w przerwach spotkania bardzo impulsywnie instruował swe zawodniczki, jak mają grać.
Najpierw po rzutach Eweliny Kobryn Wisła prowadziła 4-1, ale Lotos szybko wyrównał. Zespół gości zastosował rzuty za 3 pkt, co seryjnie im się udawało. Dopiero w 8 min gdynianki rzuciły pierwsze punkty spod tablicy, a tak nieustannie bombardowały kosz Wisły pociskami z daleka. W sumie Lotos wykorzystał 9 rzutów zza linii 6,25 m, krakowianki tylko 4. Amerykanka Shameka Christon aż pięciokrotnie trafiała z dystansu i na tę broń wiślaczki nie znalazły recepty. Niemniej dzięki błyskawicznym kontrom i celnym rzutom Marty Fernandez, skuteczności pod tablicą Eweliny Kobryn i wszechstronności Agnieszki Majewskiej udawało się po przerwie przejąć Wiśle prowadzenie. W 26 min było 63-59. - Gdybyśmy wtedy dorzucili kolejne punkty, mecz potoczyłby się po naszej myśli. Jednak wtedy za 3 trafiła Christon, a potem Paulina Pawlak dorzuciła 2 pkt, były to decydujące chwile. W czwartej kwarcie mój zespół okazał się kondycyjnie słabszy - skomentował trener "Białej Gwiazdy" Jose Ignacio Hernandez. Trudy wyjazdu do Salamanki?
W 36 min jeszcze po przechwycie i rzucie Marty Fernandez zaświtała nadzieja, było tylko 70-73. Niemniej silna i wysoka Serbka Ivana Matovic dwukrotnie wyrwała się spod opieki obrony krakowskiej, trafiała do kosza, zapewniając zwycięstwo gościom. - Wykonałyśmy ciężką pracę w defensywie, Wisła w czwartej kwarcie bardzo mało mogła rzucić, dziś Lotos był lepszy - powiedziała po meczu Matovic.
Z inspiracji Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków przed spotkaniem przeprowadzono zbiórkę pieniężną na pomoc dla chorej koszykarki Wisły Katarzyny Szewczyk, odbyły się licytacje pamiątek sportowych, koszykarki obu drużyn nosiły koszulki z napisem: "Pomoc dla Kasi". - Są w życiu ważniejsze sprawy niż sport. Życzymy naszej koleżance powrotu do zdrowia - powiedziała Liron Cohen.
W środę o godz. 19.30 Wisła gra w Krakowie mecz Euroligi z węgierskim MiZo Pecs (nastąpiła zmiana godziny rozpoczęcia).
Inne mecze ekstraklasy:
Artego Bydgoszcz - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 60-104 (23-25, 14-23, 15-19, 8-37), INEA AZS Poznań - Energa Toruń 70-82 (13-26, 16-16, 18-24, 23-16), Utex ROW Rybnik - MUKS Poznań 55-51 (11-14, 15-20, 12-8, 17-9), Super Pol Tęcza Leszno - ŁKS Siemens AGD 59-44 (25-16, 10-10, 12-10, 12-8), Odra Brzeg - Blachy Pruszyński Lider Pruszków 79-70 (21-20, 26-22, 15-16, 17-12)
1. Lotos 8 15 584-503
2. KSSSE AZS 7 14 567-432
3. CCC Polkowice 7 13 475-415
4. Energa 8 13 648-591
5. Odra 8 13 562-541
6. Wisła Can-Pack 7 11 524-457
7. Super Pol 7 11 490-463
8. ŁKS 8 11 465-543
9. Blachy 7 9 516-518
10. Utex ROW 7 9 451-506
11. Artego 8 9 511-615
12. INEA AZS 7 8 471-568
13. MUKS 7 8 362-474
JAN OTAŁĘGA