Po porażce Cracovia straciła pozycję lidera

GKS Tychy5
Comarch Cracovia 2
(2:0, 2:2, 1:0)
Bramki: 1:0 Galant (Kolusz, Besch) 5, 2:0 Woźnica (Sokół) 12, 2:1 Pasiut (S. Kowalówka, Słaboń) 21, 3:1 Parzyszek (Kuzin, Guzik) 23, 4:1 Besch 32, 4:2 Stoklasa (Kozłowski) 35, 5:2 Parzyszek (Kuzin, Kotlorz) 42.
Tychy: Żigardy - Pociecha, Kotlorz, Woźnica, Bagiński, Vitek - Besch, Wanacki, Galant, Kartoszkin, Kolusz - Ferenc, Mojzis, Guzik, Parzyszek, Kuzin - Sokół, Różycki, Parzyszek, Majoch
Cracovia: Radziszewski - Noworyta, A. Kowalówka, S. Kowalówka, Słaboń, Pasiut - Kłys, Kruczek, McCauley, Valczak, Fojtik - Liotti, Dąbkowski, Stoklasa, Kozłowski, Kalus - Wiśniewski, Witowski.
Sędziował: Maciej Pachucki. Kary: 4-6 min. Widzów: 2400.

W 30 s drugiej odsłony krążek po precyzyjnym uderzeniu Grzegorza Pasiuta wpadł do siatki (2:1). Jednak tyszanie szybko, po 96 s, odpowiedzieli bramką Adriana Parzyszka i uzyskali przewagę. Jej efektem był piękny gol Nicolasa Bescha (strzał w "okienko"). Nadzieje "Pasów" odżyły w 35 min, kiedy po wygraniu bulika celnie strzelił Filip Stoklasa. Początek trzeciej tercji był niepomyślny dla gości, gola zdobył Parzyszek i było "po meczu".

- Popełniliśmy indywidualne błędy w defensywie, nasi obrońcy cztery razy w pobliżu bramki nie upilnowali rywali - mówi trener Rudolf Rohaczek.

JKH GKS Jastrzębie3
Unia Oświęcim0
(0:0, 1:0, 2:0)
Bramki: 1:0 Marzec (Nemeczek) 28, 2:0 Laszkiewicz (Urbanowicz) 46, 3:0 Rompkowski (Laszkiewicz) 54.
JKH GKS: Odrobny - Nemeczek, Rompkowski; Plichta, Polodna, Laszkiewicz - Górny, Bryk; Urbanowicz, Steber, Danieluk - Ałeksiuk, Pastryk; Kulas, Bondarew, Drzewiecki - Marzec, R. Nalewajka, Świerski oraz Kantor.
Unia: Fikrt - Vosatko, Vizvary; Zdenek, Daneczek, Szewczyk - Gabryś, Ciura; Wojtarowicz, Tabaczek, Jaros - Piekarski, Kasperczyk; Bepierszcz, Komorski, Adamus - Zukal; Piotrowicz, Kalinowski, Modrzejewski.
Sędziował: Tomasz Radzik. Kary: 2-4 min.
Widzów: 1200.

Bramkarz Michal Fikrt wygrał wiele pojedynków z miejscowymi napastnikami, ale pierwszego gola przepuścił w nieszczęśliwych okolicznościach. Po strzale Nemeczka wydawało mu się, że przykrył krążek. Ten jednak znalazł się za jego plecami, więc do siatki trafił Nemeczek.

Po stracie drugiej bramki w gościach tliła się jeszcze nadzieja na doprowadzenie przynajmniej do dogrywki w tym prowadzonym w bardzo szybkim tempie meczu. Jednak kiedy kadrę odsiadywał Gabryś, losy meczu zostały miejscowych. Zasłonięty Fikrt nie mógł zapobiec nieszczęściu, choć krążek był przez Rompkowskiego lekko uderzony.

Być może mecz potoczyłby się inaczej, gdyby gościom udało się objąć prowadzenie. Wyborną okazję ku temu w 9 min zmarnował Adamus.
(ZAB)

Orlik Opole0
MMKS Podhale Nowy Targ2
(0:0, 0:0, 0:2)
Bramki: 0:1 Bryniczka (Zarotyński) 45, 0:2 Damian Kapica (Michalski) 53.
Orlik: Murray - Suoraniemi, Sordon, Szczurek, Szydło, F. Stopiński - Sznotla, M. Stopiński, Rompkowski, Korzeniowski, Zwierz - Bychawski, Semannikow, Wirolajnen, Harcharik, Nikifor oraz Obrał, Trawczyński, Wójcik, Gawlik.
Podhale: Raszka - Sulka, Havarinen, Damian Kapica, Dziubiński, Michalski - Imrich, Lucka, Kmiecik, Bryniczka, Różański - Łabuz, Mrugała, Wielkiewicz, Tomasik, Olchawski oraz Zarotyński, Daniel Kapica, Wojdyła.
Sędziował: Paweł Breske. Kary: 8-14 min. Widzów: 800.

Bardzo ważne zwycięstwo Podhala w perspektywie awansu do pierwszej "szóstki". Aż 45 minut przyszło czekać kibicom na pierwszego w meczu gola. To głównie efekt świetnej postawy obu bramkarzy.

Ondrej Raszka z Podhala zachował czyste konto. John Murray z Orlika skapitulował dwukrotnie. W 46 min po strzale Kaspra Bryniczki krążek odbił się od maski chroniącej twarz bramkarza i wpadł do siatki. W 53 min wygraną Podhala przypieczętował Damian Kapica, który wykorzystał niefrasobliwość rywali.
(MZ)

Inne wyniki: Ciarko PBS Sanok - HC GKS Katowice 8:3, Polonia Bytom - Naprzód Janów 4:5 po dogr.