Święte oburzenie wywołał fakt odstrzału zwierza będącego ikoną polskiej ochrony przyrody. Co gorsza, za ciężkie pieniądze rodzimych i zagranicznych burżujów.
Tym razem Ministerstwo Środowiska wykazało się niezłym refleksem i szybko rozesłano po Europie ofertę przekazania nadwyżki żubrów. Adopcja zamiast zabijania, z pożytkiem dla ochrony i zachowania gatunku tudzież spokoju sumienia wrażliwych na krzywdę zwierzaków celebrytów.
Półtora tysiąca żubrów daje każdego roku przynajmniej setkę młodych, dla których brakuje miejsca w naszych lasach. Zarządzanie gatunkiem wymaga regulowania liczby pogłowia, co w praktyce sprowadza się do odstrzału chorych czy zdeformowanych okazów.
Odzew był więcej niż nikły. Jedynie Bułgaria zadecydowała o przyjęciu sześciu sztuk. Pozostałe kraje grzecznie, aczkowiek zdecydowanie, odmówiły. Mało miejsca, brak społecznej akceptacji. I tak dalej. Jednym słowem, są żubry do wzięcia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?