Zwłaszcza że z trudem, bo z trudem, ale nasi historycy mają możliwość zapoznania się z nimi w moskiewskich archiwach. Choć za każdym razem przechodzą tam drogę przez mękę...
Większość historyków ma przekonanie, że sprawa przekazania, a właściwie nieprzekazania niemieckich archiwów ma podtekst polityczny. Ostatni raz w sprawie akt z Auschwitz Rosjanie poszli nam na rękę jeszcze za czasów Borysa Jelcyna. Za jego poprzednika Michaiła Gorbaczowa trafiły do Polski inne ważne dokumenty - o zbrodni katyńskiej. Ile jeszcze dokumentów dotyczących tej czy innej sprawy kryją rosyjskie archiwa, pewnie wiedzą tylko sami Rosjanie. I dlatego bawią się z nami w kotka i myszkę...
Prawo międzynarodowe, uznawane przecież też przez Rosję, stoi po naszej stronie. Konwencje, pakty, umowy dotyczący archiwów odnoszą się do dwóch ważnych zasad archiwistyki. To zasady pertynencji i proweniencji. Najprościej mówiąc - akta powstałe na danym terytorium do niego należą, a do tego nie powinno się ich niepotrzebnie rozpraszać. Bo w zwartym zbiorze wspólnie się uzupełniają.
Napięte stosunki z Rosją Władimira Putina nie służą rozmowom o przekazaniu dokumentów. Ani żadnym innym, bo przecież poniemieckie archiwa to nie najbardziej zapalny punkt w stosunkach Polski z Rosją. Potrzebne są historykom, powinny wrócić do Polski, ale ostatecznie nikt o nie kopii kruszył nie będzie.
Największy bój czeka polską dyplomację nie o pożółkłe papiery, a o zwrot wraku tupolewa. Tu też mamy nieprzejednane stanowisko, i lekceważenie umów międzynarodowych. Z tego też - niestety - Putin ma większą satysfakcję, niż z ukrywania przed nami esesmańskiej buchalterii.
KLIKNIJ I CZYTAJ: Archiwa z Auschwitz pod kluczem Rosjan
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?