Pasikoniki, bo tak zazwyczaj bywają nazywane, to najczęściej i najliczniej spotykane na każdej łące stworzenia. I najbardziej dostępne źródło taniego białka. Bardzo pożywne. Smaczne. Trzeba tylko odrzucić niestrawny pancerzyk z chityny. Pycha!
Gdyby porównać naszą europejską łąkę do afrykańskiej sawanny, to koniki polne byłyby odpowiednikami wielkich stad antylop. Też roślinożercy i też karmią wielu mięsożerców. Od połowy lata za pasikonikami rozglądają się ptaki. Od wróbla poczynając, na bocianie kończąc. Że takie małe? To nic, za to bardzo liczne. Konik do konika i nawet bocian będzie syty. Żabie garść ćwierkających owadów wystarczy na cały dzień. Nocą będą nimi zakąszać jeże. To także mile widziany łup w pajęczej sieci. Nawet jadowita żmija nie pogardzi skaczącym owadem. Takie małe, a takie użyteczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?