Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłakane skutki niesłuchania Polaków

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Wśród tysięcy busów wożących Małopolan - 90 proc. to pojazdy przerobione. Nowe auto dostosowane do transportu np. 24 osób kosztuje 300 tys. zł. Przy polskich cenach biletów niewiele firm przewozowych stać na zakup takiego cacka.

Czytaj także: Jazda z homologacją busów. Gorące fotele ministra Andrzeja Adamczyka

Większość kupuje sześć razy tańsze dostawczaki, zabudowywane fotelami itd. przez specjalistyczne firmy. W ten sposób rozkwitła branża utrzymująca dziesiątki tysięcy rodzin, a szary Polak ma czym dojeżdżać do pracy i szkoły.

Teraz cały ten biznes może upaść, a wszystko z powodu przepisów wprowadzanych bez namysłu i konsultacji przez polityków. Zaczęło się na początku rządów PO i PSL. Polska, jak inne kraje UE, miała dwa lata na wdrożenie jasnej i potrzebnej dyrektywy unijnej, wprowadzającej jednolite homologacje pojazdów na terenie całej wspólnoty. Chodziło o to, by wymogi, jakie muszą spełnić auta (oraz przyczepy itd.) były takie same od Lizbony po Tallin.

Poprzedniemu rządowi przełożenie tej dyrektywy na ustawę zajęło… pięć lat. W tym czasie cwaniacy, wykorzystując luki prawne, sprowadzali do Polski niehomologowane i niekontrolowane przez nikogo a tanie części - np. fotele - i pokątnie zabudowywali nimi skorupy dostawczaków, tworząc busy. Wykończyli w ten sposób setki firm. Ustawą z 2013 r. PO i PSL nie tylko nie ukróciły tego procederu, ale wręcz pogorszyły sytuację uczciwych. Kiedy zdesperowani przedsiębiorcy uświadomili w końcu ówczesnemu ministrowi transportu, Sławomirowi Nowakowi, że przez złe prawo upadają firmy i ludzie tracą pracę, wyrzucił odpowiedzialnego za to wiceministra. Potem sam wyleciał z rządu. A feralne przepisy zostały.

Branża liczyła na „dobrą zmianę” PiS. Ale znowelizowane rozporządzenie ministra infrastruktury i budownictwa, mętne i pokrętne, nie rozwiązuje żadnego problemu, a tworzy wiele nowych. Co gorsza, nikt od pół roku nie chce w tej kwestii „słuchać Polaków”. A przecież przez niesłuchanie polegli poprzednicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski