Urzędnicy marszałka podkreślają, że w porównaniu do rankingu euroregionów sprzed trzech lat awansowaliśmy aż o 13 miejsc. To „aż” nie musi budzić już takiej dumy, gdy okaże się, że Małopolska zajmuje 171. pozycję na 263 regiony. Jesteśmy więc tak naprawdę w grupie tych słabszych.
Ale pniemy się do góry. Może powoli, nie tak szybko, jakbyśmy marzyli, ale jednak. Przecież Mazowsze spadło w unijnym zestawieniu. Wprawdzie tylko o 3 miejsca, ale zawsze możemy powiedzieć, że Kraków jest znowu lepszy od Warszawy. Nawet od Katowic, które również awansowały w unijnym rankingu, ale nie „aż” tak bardzo.
Mówiąc jednak poważnie - dobrze jest znać swoje miejsce w szeregu. Cieszmy się z tego, że jest nam coraz bliżej do poziomu życia w Europie, ale pamiętajmy, że nadal mamy daleką drogę do pokonania i wiele do nadrobienia. Małopolska staje się coraz bardziej zamożna, ale nadal nasza gospodarka przynosi o 40 proc. niższe efekty (zyski) niż średnia w Unii Europejskiej. A gdzie nam do tych najlepszych!
Wszystkim tym, którym się wydaje, że powinniśmy mieć więcej i to od razu, natychmiast, bo się nam to należy, polecam spojrzenie na najsłabszych. Nie tylko tych z europejskiego rankingu regionów. Wielu w ciemno wzięłoby takie życie, jakie mamy w Małopolsce, z tą „kiepską” gospodarką.
Może daleko mu do euforii, ale jest raczej szczęśliwe i spokojne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?