Jak właśnie doniosła rozentuzjazmowana prasa brytyjska, premier David Cameron kupił swej żonie samochód. Nissana micrę z roku 2004, z przebiegiem 92 tys. mil. Za 1495 funtów, czyli mniej więcej 8 200 złotych (to jakieś 70 procent średniej pensji na Wyspach). Wcześniej, we wtorek, w mediach pojawiły się relacje z wizyty Baracka Obamy w Wietnamie. Prezydent w towarzystwie znajomego zjadł kolację w tradycyjnej wietnamskiej restauracji. Podano coś, co nazywa się bun cha. Rachunek wyniósł 6 dolarów…
No proszę. A u nas tylko ośmiorniczki i ośmiornicz-ki… Stop. Wróć. Przecież jeden z poprzednich prezydentów, obejmując urząd i przeprowadzając się z rodziną do państwowego lokalu wynajął swe prywatne mieszkanie, by nie marnowało się jako pustostan…
Tyle, że wcale mu to popularności nie przysporzyło. Ale może byłoby inaczej, gdyby na tych parę lat odstąpił niedrogo lokal jakiejś ubogiej wielodzietnej rodzinie, a nie bogatej kancelarii?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
