Niewielu z nas zastanawia się przy tym, w jakich warunkach i za jaką gażę musi pracować ubogi mieszkaniec Bangladeszu, abyśmy mogli kupić sobie nowy podkoszulek za 19,90 zł. A przecież gdybyśmy chcieli, bez trudu skojarzylibyśmy, jaki jest związek finalnej ceny towaru w europejskim sklepie z faktem, że co jakiś czas słyszymy o potężnym pożarze lub zawaleniu się jakiejś naprędce skleconej azjatyckiej fabryki odzieżowej.
Związek ten jest realny: byśmy zechcieli wysupłać parę groszy na kolejną, często niepotrzebną, nam bluzkę, azjatycki robotnik nie może dostawać uczciwej pensji i pracować w bezpiecznych warunkach. Sorry, ale taki jest klimat światowego biznesu w XXI wieku. Zresztą jako Polacy znamy to dobrze, bo wielu z naszych krewnych i przyjaciół dorabia na przysłowiowym zmywaku, czyli robi to, na co przeciętny Anglik czy Niemiec już nie ma ochoty.
Przypadek coraz liczniejszych grup Koreańczyków z Północy, pracujących w Polsce za grosze, jest elementem tej samej układanki. My jesteśmy w niej gdzieś pośrodku, a oni raczej blisko dna. Zawsze pozostaje jednak pytanie: czy gdybyśmy ich nie zatrudniali, byłoby im w życiu lepiej? Przecież u siebie w ojczyźnie zarobią jeszcze mniej, więc odbierając im pracę w Polsce, nie czynimy ich szczęśliwszymi... Z drugiej strony, jeśli uznamy za normalne, że pracodawca korzysta z najtańszego pracownika, to pewnego dnia sami możemy obudzić się jako bezrobotni, bo jakaś branża zdecyduje, że będzie zatrudniać samych Koreańczyków z Północy.
W takich sytuacjach ważna jest przyzwoitość. Czy nie możemy zapłacić za bluzkę troszkę więcej i zmusić nasze rządy, by wymogły na koncernach godniejsze pensje robotników z Bangladeszu? Wiem, jestem naiwny, ale nie dziwmy się, dlaczego akurat w tym kiedyś spokojnym kraju tak bardzo wzrosła ostatnio popularność Państwa Islamskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Reżim Korei zarabia na naszych budowach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?