Barbórka

Oczywiście nie było tak pompatycznie jak za Gierka, nie sypały się też tak szczodrze premie jak wtedy, ale samo to, że jakieś premie były w ogóle wypłacane, też musi zdumiewać.

Fakty bowiem są takie. Po pierwsze pozyskiwanie energii elektrycznej i ciepła z węgla jest dramatycznie niezdrowe dla społeczeństwa. W całej Polsce, a nie tylko w Krakowie, powietrze, jakim oddychamy jest tak niezdrowe, że aż zagrażające życiu nas wszystkich. Owszem, można sobie wyobrazić takie spalanie węgla, które nie zanieczyszcza powietrza, ale niczego w tym kierunku nie robimy, poza tym byłoby to kilkakrotnie droższe, zatem kompletnie nieopłacalne.

Po drugie wydobywanie węgla z coraz większych głębokości przestaje mieć sens i jest śmiertelnie niebezpieczne dla tych, którzy pracują pod ziemią. Po trzecie także i ten, leżący kilka kilometrów pod ziemią węgiel wkrótce się skończy.

Po czwarte wreszcie, nie powinniśmy udawać, że nie widzimy, że kolejne kraje świata rezygnują z wydobywanie węgla. Naprawdę nie robią tego nam na złość. Wszystko to powinno spowodować, że rządzący powinni nasz kraj przygotować na radykalny zwrot w polityce energetycznej.

Dla porządku dodam, że budowanie 2 elektrowni jądrowych, (których nota bene wcale jeszcze nie budujemy) takim zwrotem nie jest. Takim zwrotem byłoby pójście drogą Niemiec, czyli postawienie na OZE (Odnawialne Źródła Energii). Powinien to być plan rozłożony na wiele lat, ale kiedyś na tę drogę musimy wejść. Im później to zrobimy, tym więcej nas to będzie kosztować. Także, a może przede wszystkim, zdrowia.