Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sport jest live

Krzysztof Kawa
Kawa na ławę. Prawdziwa rewolucja w mediach elektronicznych karmiących się sportem jest tuż za rogiem.

Twitter, którego logo nosi nazwę „Larry the Bird” (tak, tak, ćwierkającemu ptaszkowi nadano imię na cześć słynnego amerykańskiego koszykarza z NBA Larry’ego Birda) przestaje być jedynie nośnikiem zdawkowych komentarzy użytkowników, a staje się także platformą relacji live. W ubiegłym tygodniu koncern został oficjalnym dostawcą treści na żywo oraz filmów wideo z tenisowego turnieju Australian Open.

Właściciele firmy uznali, że przekaz sportowy jest magnesem, który przyciągnie kolejną, ogromną rzeszę użytkowników. Początkowo, przez kilka miesięcy ubiegłego roku, oferta była skierowana tylko do fanów futbolu amerykańskiego, którzy mogli śledzić relacje z meczów National Football League. Twitter zapłacił za ten przywilej 10 milionów dolarów, ale opłaciło się. Liczba odbiorców transmisji, oferowanych bez dodatkowych opłat, szybko urosła z dwóch do ponad trzech milionów.

To zachęciło spółkę do podpisania kolejnej umowy, tym razem z właścicielami praw medialnych do golfowego PGA Tour. Umowa wchodzi w życie podczas rozpoczynającego się dzisiaj turnieju CareerBuilder Challenge. Porozumienie w sprawie wielkoszlemowego Australian Open z Seven West Media to kolejny przełom, gdyż to pierwszy tego typu kontrakt poza granicami USA.

Ofensywa mediów społecznościowych w dziedzinie przekazu na żywo jest ostatnim, czego by sobie życzyła tradycyjna telewizja. Szczególnie w takich krajach jak nasz, gdzie stacje z trudem dotrzymują kroku międzynarodowej konkurencji. W tym roku po raz pierwszy od wielu lat żadna z nich nie transmituje meczów piłkarskiego Pucharu Narodów Afryki, bo prawa telewizyjne okazały się zbyt drogie.

Coraz większe wyzwania stają też przed dziennikarzami. W Eleven Sports uznali, że łatwiej będzie utrzymać twitterowiczów przed ekranami, jeśli nawiąże się z nimi bezpośredni kontakt. Dlatego komentatorzy w trakcie meczów piłki nożnej odnoszą się nie tylko do wydarzeń na boisku, ale i do tweetów. Na bieżąco cytują wpisy lub odpowiadają na zadawane w ten sposób pytania telewidzów, wymieniając na antenie ich nazwiska i pseudonimy. Określenie „na żywo” nabiera nowego wymiaru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski