Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi w odwrocie

Krzysztof Kawa
Zimowe, obfite łowy dla Wisły Manuela Junco sprawiły, że co poniektórzy stracili jasność oceny sytuacji. Pomijam już fakt, że każdy nowy nabytek określany jest mianem „wzmocnienia”, mimo że większość z nowych piłkarzy to zwykłe uzupełnienia, albo wręcz osłabienia składu.

Wzięcie ma także wykreowany naprędce mit, jakoby „Biała Gwiazda” dzięki ostatnim decyzjom transferowym poszerzyła kadrę do rozmiarów dawno przy Reymonta niewidzianych. Niewyrafinowane liczydło wystarczy, by dokonać przeglądu danych z ostatnich lat, które unaoczniają, iż obecna kadra jest ani większa, ani mniejsza niż to bywało za poprzednich trenerów i dyrektorów. Wystarczy wziąć na tapetę ostatnie pięciolecie, by się przekonać, że do szerokiego składu co roku zaliczano wiosną od 27 do 33 piłkarzy. Teraz jest ich 30 (wraz z czterema bramkarzami i trzema juniorami, a także testowanym przez GKS Tychy Krystianem Kujawą), czyli dokładnie tylu, ilu przed dwoma laty.

Cała tajemnica aktywności wiceprezesa zarządu z Hiszpanii sprowadza się do tego, że jesienią ubiegłego roku kadra Wisły, z uwagi na różne perturbacje związane ze zmianą właścicieli i likwidacją drużyny rezerw, stała się nieco za szczupła (liczyła 27 osób łącznie z trzema juniorami), a teraz wróciła na właściwy poziom. Zimą piłkarze nie tylko przychodzili na Reymonta, ale i odchodzili, bo po prostu Junco zamienił tych, którzy jego zdaniem nie rokowali (albo można było na nich przyzwoicie zarobić) na takich, którzy według jego oceny będą bardziej przydatni. O tym, czy rzeczywiście będą nie sposób dziś rozstrzygnąć, choć pierwsze niepokojące sygnały już się pojawiły. Można domniemywać, że część z nowo pozyskanych odegra role epizodyczne i zanim się obejrzymy już ich tutaj nie będzie. To żadna złośliwość, po prostu nie sposób w kilkunastu meczach dokładnie zweryfikować wartości tylu osób. Pamiętajmy bowiem, że w przeciwieństwie do lat poprzednich, gdy pominięci mogli pozostawać w jako takim rytmie meczowym dzięki III lidze, teraz mogą jedynie niecierpliwie przebierać nogami poza linią boczną. Presja na trenera z ich strony będzie rosnąć z każdym tygodniem, bo przecież nie po to opuszczali rodzinne strony, by oglądać, jak piłkę kopią Polacy.

We wspomnianej „30” jest zgłoszony po raz pierwszy do rozgrywek ekstraklasy Kacper Laskoś. Na początku stycznia klubowa Akademia triumfalnie ogłosiła dokoptowanie swojego wychowanka do drużyny Kiko Ramireza, tymczasem wygląda na to, że po zgrupowaniu w Turcji 17-latek, by nadal się rozwijać, znów będzie musiał regularnie występować w drużynie juniorów. To samo dotyczy pozyskanego z Progresu Nowa Huta 18-letniego Wojciecha Słomki. Drogi awansu dla miejscowej młodzieży zostały przez Junco skutecznie pozamykane. Może tylko na kilka miesięcy, a może na całe lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski