Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plama na koszulce Józefa Kałuży

Ryszard Niemiec
Wraca Józef Kałuża, najwybitniejszy piłkarz, jakiego wydała Cracovia! Wraca na stare śmieci, tam gdzie swą grą zachwycał kibiców najstarszego polskiego klubu, gdzie każdy rozegrany mecz przybliżał Go do statusu Legendy.

Stanie przy ulicy swego imienia, na przyznanym Mu przez historię cokole, by zaklęty w spiżowym monumencie doglądać biegu spraw w ukochanym klubie. Nie było Go na tej „świętej ziemi” od 73 lat, a próby powrotu napotykały na rozmaite przeszkody. Jego wielkość przypisana jest do uniwersalnej, platońskiej próby, znaczonej nie tylko wirtuozerią zawodniczą. Jako pełen pasji nauczyciel, był powszechnie uznawanym wychowawcą szkolnym.

Talent pedagogiczny pozwalał Mu wypełniać z wielkim powodzeniem rolę lidera i kapitana drużyny klubowej i reprezentacyjnej. Dr Stanisław Mielech, kolega z boiska, po zakończeniu kariery piłkarskiej znakomity publicysta, znawca dyscypliny, prezentując sylwetkę Kałuży, nadał Mu status „wodza i promotora piłkarskich poczynań”.

Te przymioty pozwoliły Kałuży realizować się z powodzeniem w roli kapitana związkowego PZPN. Funkcję, dziś znaną pod nazwą selekcjonera kadry narodowej, pełnił od 1932 r. aż do wybuchu wojny. W tym czasie polska reprezentacja wywalczyła 4. miejsce na berlińskiej olimpiadzie (1936) i zakwalifikowała się po raz pierwszy do finałów mistrzostw świata we Francji (1938).

Po klęsce wrześniowej 1939 przyszło zdawać Kałuży wielkie sprawdziany z patriotyzmu i człowieczeństwa. Potrafił się oprzeć ofertom okupanta niemieckiego, usiłującego namówić Go do pełnienia funkcji zarządczych w sporcie Generalnej Guberni. Dla podopiecznych zawodników śląskich został najwyższym Autorytetem, z którym konsultowali życiowe wybory, przed którymi stanęli…

Przedzierali się przez kordon do Krakowa i pytali Pana Trenera o volkslistę, Wehrmacht, konspirację i piłkarską pasję w trudnym czasie. Zatem: wielki Patriota, wybitny Nauczyciel i Obywatel, genialny Piłkarz, Selekcjoner z najdłuższym stażem w historii polskiego futbolu, Pasiak bez konkurencji! Był, jest i będzie wzorem niedościgłym, ikoną Cracovii, postacią godną nawiązywania w procesach wychowawczych klubu.

Z nieukrywanym rozczarowaniem przyjmujemy dziś, w przededniu odsłonięcia Jego pomnika, wzniesionego staraniem klubowej Rady Seniorów, nieobecność przedstawicieli aktualnych władz MKS Cracovia SA w Komitecie Honorowym uroczystości! Bez względu na rzeczywiste powody, ich absencja budzi sprzeciw i trąci aktem zakwestionowania ciągłości moralno-wychowawczej 111-letniej tradycji klubu!

Czytając wyznania red. Leszka Mazana - jednego z pomysłodawców budowy pomnika, ogłoszone w jednym z portali internetowych, o lodowatej obojętności większościowego właściciela klubu wobec inicjatywy, można snuć rozważania o obliczalność tego rodzaju postawy. Cracovia, bez względu na to, kto dziś trzyma w rękach stery nawy klubowej, nie może nadwerężać, a już Boże broń - odcinać się, od wielkich Poprzedników, tworzących jej mitologię założycielską i Filarów niepowtarzalnej historii własnej!

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski