Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plaga szczurów. Mieszkańcy osiedla domagają się pilnej deratyzacji

M.Więcek-Cebula, T. Rabjasz
Szczury mogą przenosić niebezpieczne dla zdrowia ludzi choroby
Szczury mogą przenosić niebezpieczne dla zdrowia ludzi choroby fot. Tomasz Rabjasz
Bochnia. Gryzonie na dobre zadomowiły się obok kilku budynków socjalnych na osiedlu Na Buczków.

Na os. Na Buczków szczury biegają nawet po placu zabaw dla dzieci. Bez problemu wchodzą na korytarze znajdujących się tam bloków socjalnych. W opinii mieszkańców tej części miasta winę za to ponoszą niektórzy lokatorzy, którzy nie wrzucają śmieci do kontenerów, tylko zostawiają je gdzie popadnie.

- Chodzi głównie o jedzenie, które jest pożywką dla tych gryzoni - mówi pani Maria. Kilka dni temu, gdy wieczorem wyszła z psem na spacer, pod nogami przebiegł jej wielki szczur.

- Omal nie umarłam ze strachu. Był obrzydliwy i duży jak kot - opowiada kobieta. Jej mąż kilkakrotnie widział szczury biegające po chodniku. - Rozpanoszyły się na tym naszym osiedlu na dobre. Strach z domu dzieci wypuścić - mówi bochnianka.

Po pomoc do magistratu

Mieszkańcy w sprawie plagi gryzoni interweniowali w bocheńskim magistracie. Prosili urzędników nie tylko o zajęcie się problemem, ale również o zdyscyplinowanie lokatorów bloków socjalnych, którzy mają kłopoty z utrzymaniem porządku.

- Chodzi tu przede wszystkim o nasze zdrowie i bezpieczeństwo. Te gryzonie mogą przecież kogoś pogryźć - podkreśla pani Maria. - To żadna przyjemność, gdy po podwórku chodzą opasłe szczury.

Urzędnicy obiecali, że zajmą się problemem, ale na razie niewiele zrobili. - W miniony piątek przyjechali, zobaczyli, co się dzieje, i tylko zawiesili przy placu zabaw kartkę z ostrzeżeniem, by dzieci nie bawiły się na trawniku - mówi kolejna z mieszkanek osiedla.

Ludzie boją się, że plaga szczurów rozprzestrzeni się tak bardzo, że nie sposób będzie jej opanować. - Wszyscy jesteśmy w strachu, że w końcu będzie ich tak dużo, iż zaczną wchodzić do naszych mieszkań - martwi się Monika Jeziorek.

Trzeba to posprzątać

Kazimierz Osinka, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Bochni przyznaje, że faktycznie niektórzy z lokatorów bloków socjalnych mają problem z czystością. Worki ze śmieciami wyrzucają zazwyczaj obok kontenera zamiast do środka.

- Wiele razy apelowaliśmy do Bocheńskich Zakładów Usług Komunalnych, które odpowiadają za ten teren, o uprzątniecie bałaganu - mówi. - To różnego rodzaju odpadki, także resztki jedzenia. Szczury gromadzą się tam nie przez przypadek.

W BZUK wyjaśniają, że kontener ze śmieciami opróżniany jest Na Buczków regularnie - raz na tydzień. - Gdyby mieszkańcy potrafili utrzymać porządek wokół swoich mieszkań, problemu by nie było - przekonuje Tomasz Wieczorek z BZUK.

Deratyzacja konieczna

Po naszej interwencji sprawą obiecał zająć się Robert Cerazy, wiceburmistrz Bochni. Na osiedlu najprawdopodobniej wkrótce przeprowadzona zostanie deratyzacja.

- Zwalczanie szczurów powinno odbywać się dwa razy w roku: na wiosnę i jesienią. Jeśli jednak problem narasta, należy to zrobić jak najszybciej - mówi Elżbieta Kuras, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.

Szczury mogą przenosić niebezpieczne dla ludzi choroby, takie jak wścieklizna czy włośnica, oraz szczurzą gorączkę, po której wystąpić mogą groźne dla zdrowia powikłania. Mogą też atakować zwierzęta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski