Fot. Archiwum Rafała Sonika
Krakowianin przejechał 130 km na kapciu
Po katarskich bezdrożach mknął jako pierwszy, wytyczając trasę dla innych quadowców. – Byłem jak saper – podkreślił. Nie obyło się jednak bez przygód. – 130 km jechałem na „kapciu” – przyznał kapitan Poland National Team.
Co stało się z silną lokalną konkurencją? – Zaczęli się ścigać pomiędzy sobą i to ich zgubiło. Na tej pustyni im szybciej się jedzie, tym gorszy wynik się uzyskuje. Łatwo tu bowiem zabłądzić. Bardzo się cieszę, że trochę im „natłukłem” – podkreślił zwycięzca ubiegłorocznej edycji Rajdu Kataru.
Fot. Archiwum Rafała Sonika
Doskonale spisali się również pozostali reprezentanci Poland National Team. Krzysztof Hołowczyc, zasiadający za kierownicą mini all4 racing, dał się wyprzedzić tylko utytułowanemu Francuzowi Jean-Louisowi Schlesserowi (schlesser original). Na piątym miejscu finiszował zaś Martin Kaczmarski (toyota hilux). Motocyklista Jakub Przygoński minął metę jako czwarty. (DMA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?