MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obym się mylił

Redakcja
Problemy kadrowe spędzają sen z powiek trenerowi Cracovii FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Problemy kadrowe spędzają sen z powiek trenerowi Cracovii FOT. ANDRZEJ BANAŚ
ROZMOWA. Trener Cracovii Wojciech Stawowy na dwa tygodnie przed startem rundy jest pogodzony z faktem, że nie ma następcy Milosa Kosanovicia.

Problemy kadrowe spędzają sen z powiek trenerowi Cracovii FOT. ANDRZEJ BANAŚ

Zakończyliście trzeci etap przygotowań do rundy wiosennej. Z obozu w Turcji do Polski wróciliście z kompletem porażek w grach kontrolnych...

To dla mnie pierwsza taka sytuacja, że mój zespół przegrał wszystkie mecze w trakcie zgrupowania i nie mogę być z tego zadowolony, ale z drugiej strony dobrze się stało, że nasze braki zostały obnażone teraz. W pierwszym meczu z Energie gra była daleka od tego, czego oczekuję. W drugim z Erzgebirge po wprowadzeniu korekt było już lepiej, ale nadal było wiele błędów. Optymistycznie wyglądało to natomiast w trzecim meczu z mistrzem Korei Południowej. Też przegraliśmy, ale gra była zbliżona do tego, co chciałbym widzieć. Widać, że z każdym spotkaniem rośnie nasza forma. Porażki w sparingach mnie nie martwią - nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło. Trzeba wierzyć w ten zespół, bo on dał nam już wiele radości.

Bartosz Żurek szybko wrócił do Polski z poważnym urazem kolana, a czy ktoś jeszcze wypadł Panu na dłużej?

Kontuzja Bartka to nieprzyjemna sytuacja, bo na dłuższy czas eliminuje go z gry. Pozostali zawodnicy nie narzekają na poważne urazy. Jedynie Krzysiek Pilarz interweniował tak niefortunnie, że ma nadwyrężony bark i nie mógł brać udziału w treningach bramkarskich i sparingach. W najbliższych dniach poznamy szczegółową diagnozę, ale mam nadzieję, że w tym tygodniu wróci do treningów.

A jak wygląda sytuacja Dawida Nowaka, który w ogóle został w Krakowie?

Więcej będę wiedział, kiedy spotkam się z panem Zborowskim, który z nim pracował w tym czasie. Nie ulega wątpliwości, że Dawid - podobnie jak było to latem - będzie musiał stopniowo budować formę i powoli wchodzić do zespołu. Wtedy jednak bardzo szybko nadrobił braki i dobrze to wyglądało. Nie można się spodziewać, by na pierwszy mecz z Zawiszą Bydgoszcz był gotowy na 90 minut, ale być może uda nam się go przygotować na pół godziny, a on jest na tyle dobrym zawodnikiem, że nawet przez taki czas może coś dać drużynie.

Któregoś z zawodników może Pan nazwać "wygranym okresu przygotowawczego"?

Powiem tak: nikt mnie nie zaskoczył na minus. Wszyscy pracowali solidnie, z pełnym zaangażowaniem, ale za takie rzeczy nikomu nie należą się wyróżnienia, bo u zawodowców to normalne.

Ma Pan już wyrobioną opinię o testowanych Mateuszu Bartkowie i Igorze Vujaciciu?

Żaden z nich nie jest zawodnikiem, który od razu wskoczyłby do składu. Ani Mateusz, ani Igor z marszu nie weszliby do "11", ale myślę, że Mateusz w niedługiej perspektywie może zacząć spełniać nasze warunki. Jeśli porozumie się z klubem w sprawie umowy, to z nami zostanie. Jego z tych dwóch wybrałem, bo czasem ktoś nie jest do gry na "dziś", ale może się tak rozwinąć, by w niedługiej perspektywie wejść na poziom, który nas interesuje.

Czyli następcy Milosa Kosanovicia wciąż nie ma. Czy przed startem rundy ktoś może jeszcze do was dołączyć?
Jest taka możliwość, że ktoś się na testach pojawi, bo ciągle szukamy środkowego obrońcy, ale czas ucieka, przed nami jeszcze tylko jeden sparing i już pogodziłem się z tym, że nie będzie wzmocnienia na pozycji stopera. Obym był w błędzie i trafi do nas wartościowy środkowy obrońca, który będzie mógł zastąpić Kosanovicia. Ale wolę być miło zaskoczony, niż się niemiło rozczarować, więc nie nastawiam się na to, że taki transfer będzie miał miejsce.

Jeśli nowy stoper się nie pojawi, to czy ma już Pan gotowy wariant na zastąpienie Kosanovicia?

Już mam i nie szukam alternatywy, bo na dwa tygodnie przed startem rundy muszę być pewny, na kogo postawię i już wiem, kogo wstawiłbym na środek obrony, gdybyśmy jutro grali mecz mistrzowski. Nie chcę jednak podawać nazwiska tego zawodnika.

A był taki moment, że faktycznie byliście blisko pozyskania nowego stopera? Dostał Pan propozycje kandydatur zawodników na tę pozycję?

Były różnego rodzaju propozycje, dużo na ten temat rozmawialiśmy, ale kandydatury to jedno, a rzeczywistość to drugie - nie ma dziś nowego stopera w Cracovii. Nie jest tak, że nic w tym kierunku nie robimy, ale zawsze to może być robione lepiej. Rzeczywistość jest taka, że tego zawodnika nie mamy i należałoby działać tak, żeby jednak do tego wzmocnienia doszło. Ciężko jednakże spodziewać się, że akurat teraz trafi do nas stoper, który z marszu wejdzie w skład.

A pozyskani Deniss Rakels i Marcel Wawrzynkiewicz to zawodnicy do grania "od zaraz"?

Mają takie same szanse na grę, jak każdy inny, ale trzeba pamiętać, że oni dopiero uczą się tego wszystkiego, nad czym pracujemy od półtora roku. Poza tym trafili do nas z zaległościami treningowymi i są dopiero na etapie budowania formy. Różnice w poziomie sportowym i wytrenowania między Marcelem i Denissem a pozostałymi piłkarzami są widoczne.

Maciej Kmita

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski