Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od razu spodobałem się Lenczykowi

Redakcja
Dawid Nowak w tym sezonie strzelił 7 goli. Na razie... FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Dawid Nowak w tym sezonie strzelił 7 goli. Na razie... FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Z Dawidem Nowakiem, napastnikiem Cracovii, rozmawiamy m.in. o Oreście Lenczyku, obecnym trenerze Zagłębia Lubin.

Dawid Nowak w tym sezonie strzelił 7 goli. Na razie... FOT. ANDRZEJ BANAŚ

Czy trener Orest Lenczyk to szkoleniowiec, z którym najdłużej Pan pracował w swojej karierze?

Tak, pracowałem z nim dwa lata. Trener Lenczyk ściągał mnie do Bełchatowa na testy, które miały trwać trzy dni. Musiał mnie zobaczyć. Już po pierwszym treningu zadecydował, że zostanę w Bełchatowie.

Czym Pan tak ujął szkoleniowca?

Trudno powiedzieć. W każdym razie już po pierwszych zajęciach podpisałem kontrakt. Wpadłem mu po prostu w oko, widocznie czymś go przekonałem. Za jego kadencji debiutowałem w ekstraklasie i odniosłem największy sukces, gdy zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski. Pierwsze powołanie do reprezentacji też pojawiło się w tamtych czasach. Trochę więc tych pozytywnych rzeczy było.

Jak Pan go wspomina? To bardzo specyficzny trener.

Tak, ale ja wspominam go bardzo sympatycznie. Przyjemnie się z nim rozmawia, zwłaszcza w cztery oczy. Idąc do niego na rozmowę nigdy nie wiadomo czego się można spodziewać.

Nie wszyscy stosują takie metody jak on. Jego "konikiem" jest przygotowanie gimnastyczne.

To prawda, dużo czasu poświęcaliśmy na takie rzeczy.

Nie denerwowało to Pana, młodego zawodnika, który chce grać, a nie robić przewroty?

Zdobyliśmy wicemistrzostwo, kiedy nikt na nas nie stawiał. Ba, mówiono, że będziemy grać o utrzymanie. Przynosiło to efekty, więc nie było na co narzekać. Zresztą nie było tylko gimnastyki. W sztabie był jeszcze trener Zub, który dodawał wiele elementów piłkarskich.

W sezonie wicemistrzowskim mogliście zostać mistrzami Polski.

Tak, była szansa, ale w przedostatniej kolejce straciliśmy pozycję lidera i tak już zostało. Był to jednak sukces, choć na początku nie cieszyliśmy się z tego, bo mistrzostwo przeszło nam koło nosa. Potem jednak dotarło do nas, co osiągnęliśmy.

Trener lubił wybrać sobie niektórych zawodników i ich hołubić, dotyczyło to też Pana?

U nas miał trener kilku ulubieńców, np. Łukasza Gargułę, który był czołowym zawodnikiem. Radka Matusiaka zresztą też. To byli zawodnicy na topie, trudno było ich nie lubić. Gdy odszedł Radek i jak ja zacząłem grać i strzelać bramki, to też to odczułem na własnej skórze.

A czym się to przejawiało?

Było sporo pochwał, choć kiedy trzeba było, to trener potrafił też krzyknąć. Więcej było jednak pozytywów, budowania morale zawodników.

Wspomniał Pan o Łukaszu Gargule. Ma teraz bardzo dobry okres w Wiśle, Pan ma świetny czas w Cracovii. Widać, że byli bełchatowianie udanie zaadaptowali się do warunków krakowskich.

Łukasz był zawsze dobrym zawodnikiem. Wiadomo, że jego plany pokrzyżowała kontuzja, bo podejrzewam, że teraz grałby za granicą. Można się było spodziewać, że będzie grał dobrze. Potrzebował tylko odbudować formę fizyczną, bo nie zapomniał, jak się gra w piłkę.

A jak ocenić przypadek Matusiaka, który był i w Wiśle, i w Cracovii, ale jakoś nie potwierdził swoich wielkich możliwości?

Trudno mi coś powiedzieć na ten temat, nie wiem, jak wyglądała jego sytuacja. Ciężko było w Cracovii napastnikom grać i strzelać bramki. Mnie to jednak nie interesowało, jak przychodziłem tutaj.
I ma Pan najlepszą jesień w karierze pod względem ilości występów i goli.

Tak, nigdy nie rozegrałem tylu meczów co teraz. Szybko doszedłem do siebie ostatnio po urazie mięśnia Achillesa, bo wszystko tutaj fajnie funkcjonuje. Trener Stawowy każe mi zgłaszać ewentualne urazy. Gdy grałem w Bełchatowie, to czasem mnie bolało i grałem na siłę. A obecny trener odpuszcza mi np. jeden trening i potem jestem gotowy na mecz.

Kadra mimo nieudanego ostatniego podejścia to wciąż otwarty temat dla Pana?

Spokojnie do tego podchodzę, nie zagrałem ani minuty. Trener Nawałka będzie obserwował zawodników, jak będzie chciał zobaczyć np. Adama Marciniaka, to przy okazji będzie oglądał też mnie. Temat kadry jest więc otwarty.

Rozmawiał Jacek Żukowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski