Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Menedżer szuka klubu dla Cwetana Genkowa

Redakcja
Cwetan Genkow opuści Wisłę? FOT. WOJCIECH MATUSIK
Cwetan Genkow opuści Wisłę? FOT. WOJCIECH MATUSIK
PIŁKA NOŻNA. Wisła Kraków może w najbliższych dniach stracić Cwetana Genkowa. Napastnik "Białej Gwiazdy" być może przeniesie się do Turcji.

Cwetan Genkow opuści Wisłę? FOT. WOJCIECH MATUSIK

Sprawa wygląda tak: do Wisły zgłosił się menedżer, który działa prężnie na tureckim rynku. Zaproponował on krakowskiemu klubowi umowę, na mocy której mógłby szukać w Turcji klubu dla Genkowa. I takie pełnomocnictwo od Wisły dostał. Menedżer ten twierdzi, że w Turcji jest kilka klubów, które szukają napastnika i chętnie zatrudniłyby Bułgara. Jeśli tak jest w rzeczywistości, to Wisła powinna w najbliższym czasie dostać już bardzo konkretną ofertę dla Genkowa. Pamiętajmy bowiem, że okno transferowe powoli dobiega końca i czasu na dopinanie transferów jest coraz mniej.

Wisła jest gotowa sprzedać Bułgara, bo przy ul. Reymonta liczą na to, że taki transfer przyniósłby do klubowej kasy kilkaset tysięcy euro, co po sprzedaniu Maora Meliksona jeszcze bardziej poprawiłoby sytuację finansową "Białej Gwiazdy".

Przypomnijmy, że Cwetan Genkow do Wisły trafił w zimie 2011 roku. Kosztował krakowski klub około 400-450 tysięcy euro. Bułgar wcześniej grał w Lokomotiwie Sofia, ale Wisła kupiła piłkarza z Dynama Moskwa, którego był zawodnikiem, jedynie wypożyczonym do bułgarskiego klubu. Za transfer Genkowa odpowiadał ówczesny dyrektor sportowy Wisły Stan Valckx. Piłkarz przychodził z konkretnym zadaniem: miał zastąpić w roli napastnika numer jeden Pawła Brożka, który został sprzedany wtedy do Trabzonsporu. I pierwsza runda była w wykonaniu Bułgara całkiem dobra. Strzelił sześć bramek i mocno przyczynił się do zdobycia przez Wisłę tytułu mistrza Polski.

Później nie było już tak różowo. Genkow nie strzelał wielu bramek. We wszystkich rozgrywkach sezonu 2011/2012 zdobył 13 goli w 34 występach. Jak na jednego z najlepiej opłacanych zawodników w zespole nie był to wynik, który kogokolwiek mógł rzucić na kolana.

Runda jesienna obecnego sezonu była dla Genkowa tak samo słaba, jak dla całej drużyny. Bułgar zdobył raptem trzy bramki w lidze, co jest dorobkiem po prostu marnym. Dorzucił do tego co prawda cztery trafienia w Pucharze Polski, ale trzy bramki z tego zdobył w starciu z III-ligowym Lubońskim, więc trudno przecniać ich wartość.

Genkow niby jest w tym momencie pierwszym napastnikiem Wisły, ale to tylko teoria, bo Bułgar nie jest nawet najlepszym strzelcem drużyny po rundzie jesiennej. Więcej goli od niego ma koncie pomocnik, Łukasz Garguła.

Mimo wszystko Genkow ciągle ma opinię piłkarza, który może bramki strzelać znacznie częściej niż to miało miejsce ostatniej jesieni. W Wiśle liczą właśnie na tę opinię, dzięki której być może uda się utargować za niego jak najwyższą kwotę. Czy tak się jednak stanie, będzie wiadomo w najbliższych dniach, jeśli wspomniany na wstępie menedżer rzeczywiście dotrzyma słowa i przywiezie do Krakowa konkretną ofertę transferową.

Bartosz Karcz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski